W gminie Jedwabno kwitnie proceder związany z podrzucaniem odpadów budowlanych i samochodowych. Sprawcy nie pozostają jednak bezkarni. Ostatnio, dzięki gminnemu monitoringowi, udało się ich namierzyć w Kocie. Sprawa trafiła już do prokuratury. Przy okazji wójt Ambroziak apeluje do mieszkańców, by nagrywali takie sytuacje i nawet anonimowo informowali o nich gminę.

Wójt na wojnie z dzikimi wysypiskami
Jedno z dzikich wysypisk powstało w Kocie. Sprawcę zaśmiecania udało się jednak namierzyć (zdjęcie w prawym górnym rogu)

Tej wiosny na terenie gminy Jedwabno ujawniono już kilkanaście nielegalnych wysypisk. - Trafiają na nie, w bardzo dużych ilościach, głównie odpady budowlane oraz samochodowe – mówi wójt Sławomir Ambroziak. Dodaje, że są to śmieci trudne do ponownego przetworzenia i oznaczane jako tzw. odpady przemysłowe. Ich utylizacją zajmują się specjalistyczne firmy, którym trzeba za to słono zapłacić. Ci, którzy takie odpady wytwarzają, wolą więc pozbyć się kłopotu nielegalnie.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.