Wrzesień 1939 (7)

Niemieckie

przegrupowanie

Pierwsze dwa dni walki na odcinku Mława – Przasnysz nie przyniosły Niemcom oczekiwanego rezultatu. 11. i 61. Dywizja Piechoty oraz improwizowana Dywizja Pancerna „Kempf” zaległy pod Mławą, ponosząc duże straty. Działające na kierunku Przasnysza i Ciechanowa 1. i 12. Dywizja Piechoty oraz 1. Brygada Kawalerii co prawda posuwały się do przodu, ale bardzo powoli i także ponosząc spore straty. One również nie dokonały przełamania polskiej obrony. Dowódca 3. armii niemieckiej, generał Georg von Küchler, nie miał powodów do zadowolenia. Należało znaleźć sposób na zwycięstwo nad Polakami. Wieczorem 2 września Küchler stwierdził, że polska obrona na kierunku Przasnysza i Ciechanowa jest chwiejna i coraz słabsza. Postanowił to wykorzystać do zadania decydującego ciosu. W tym celu zdecydował się przerzucić na kierunek Przasnysza i Ciechanowa Dywizję Pancerną „Kempf”, która zalegała pod Mławą. Dywizja ta otrzymała rozkaz wycofania się z pozycji pod Mławą i nocnego przesunięcia do rejonu Chorzel przez Nidzicę – Muszaki – Wielbark. W ten sposób z terenu powiatu szczycieńskiego miała uderzyć na Polskę jeszcze jedna niemiecka dywizja, która wcześniej atakowała na innym kierunku.

Generał Kempf

Dowodzący Dywizją Pancerną „Kempf” generał Werner von Kempf w chwili napaści na Polskę miał 53 lata. Urodził się 9 marca 1886 roku w Królewcu. Był więc rodowitym Wschodnioprusakiem. Przed I wojną światową i w jej trakcie służył w piechocie morskiej. Pancerniakiem stał się dopiero w 1926 roku. W latach 1936 – 1937 był inspektorem motacji armii w niemieckim ministerstwie wojny. Następnie otrzymał dowództwo improwizowanej dywizji pancernej, nazywanej od jego nazwiska Dywizją Pancerną „Kempf”. W chwili wybuchu wojny Dywizja Kempfa liczyła 200 wozów pancernych, 44 działa, 48 dział przeciwpancernych, 12 dział przeciwlotniczych i 8 moździerzy.

Dywizja SS

Dywizję Kempfa nazywano też Dywizją Pancerną SS „Kempf”. Wynika to z faktu, iż w jej skład obok 7. pułku pancernego, batalionu strzelców na motocyklach, zmotoryzowanego oddziału rozpoznawczego i zmotoryzowanego oddziału przeciwpancernego wchodził także pułk pancerny SS „Deutschland” i pułk artylerii SS.

Rozkazy

Po przegrupowaniu się przez Wielbark w okolice Chorzel dywizja Kempfa otrzymała rozkaz natarcia dwoma kolumnami. Jedna kolumna przez Krzynowłogę Małą miała uderzyć na Przasnysz i Ciechanów, natomiast druga we współpracy z 1. Brygadą Kawalerii miała dokonać obejścia przez Myszyniec – Kadzidło – Baranowo i również uderzyć na Przasnysz.

Natarcie

Rankiem 3 września dywizja generała Kempfa przystąpiła do wykonywania swojego zadania. Początkowo walki toczyły się w kilku punktach. Do generalnego natarcia Niemcy przeszli po południu. Oddział rozpoznawczy z dywizji Kempfa, dowodzony przez majora Wimma Brandta, otrzymał w Chorzelach rozkaz rozpoznania na kierunku Przasnysza. I praktycznie bez oporu około godziny 16.00 wjechał do tego miasta. Przasnysz był opuszczony zarówno przez polskie wojsko jak i ludność cywilną. Dopiero za Przasnyszem oddział Brandta napotkał na opór wycofujących się oddziałów Mazowieckiej Bady Kawalerii. Około godziny 18.00 oddział Brandta ruszył na Ciechanów, zajmując go w nocy z 3 na 4 września.

Przełamanie polskiej

obrony

Wskutek wycofywania się Mazowieckiej Brygady Kawalerii i skierowania przez Niemców na ten odcinek Dywizji Pancernej „Kempf” stało się jasne, że polskiej obronie pod Mławą grozi oskrzydlenie. Dowództwo Armii „Modlin” nakazało wobec tego wykonać nad ranem 4 września kontruderzenie nie użytej dotychczas w walce 8. Dywizji Piechoty. Jednakże Dywizja ta w nocy z 3 na 4 września, przy podejściu na pozycje do natarcia, została z zaskoczenia zaatakowana przez niemieckie jednostki pancerne. Do odwrotu został zmuszony nawet najdzielniej walczący pułk tej dywizji, dowodzony przez pułkownika Stanisława Sosabowskiego, późniejszego dowódcę Samodzielnej Brygady Spadochronowej, która brała udział w operacji „Market – Garden”. W efekcie polskie kontrnatarcie nie zostało przeprowadzone. Co gorsza, doszło do przełamania polskiej obrony. Zmusiło to 20. Dywizję Piechoty do wycofania się 4 września z pozycji pod Mławą, gdyż groziło jej okrążenie. Rozpoczął się odwrót Armii „Modlin”.

Pierwsze zbrodnie

Tuż po zajęciu pierwszych polskich miejscowości rozpoczęły się hitlerowskie zbrodnie. Do pierwszej głośnej zbrodni doszło już 5 września za sprawką żołnierzy Dywizji Pancernej SS „Kempf”. Spędzili oni do synagogi w Krasnosielcu miejscowych Żydów i kazali się modlić „do swojego Boga, by ich uratował”. Następnie ich zamordowali.

Powrót wojny

Wraz z odwrotem Armii „Modlin” wojna odeszła od granic Prus Wschodnich. Przez następne lata objawiała się jedynie w śmierci synów i mężów, którzy ginęli na odległych frontach. Jednakże w 1945 roku wojna do Prus Wschodnich wróciła, i to dokładnie tą samą drogą skąd wyszła, przez Działdowo, Mławę i Janowo. Ale to już temat na inną okazję

Sławomir Ambroziak

PS. W drugiej połowie grudnia rozpoczniemy cykl dotyczący wkroczenia Armii Radzieckiej w styczniu 1945 roku na teren powiatu szczycieńskiego.