Niemałą sensację wywołało pojawienie się w Wielbarku Magdy Gessler. Gwiazda TVN i autorka programu „Kuchenne rewolucje” przybyła do karczmy „Leśniczanka”, aby podupadający lokal wyciągnąć z tarapatów. Czy zmiany w menu i wystroju dokonane przez znaną restauratorkę zapewnią karczmie prosperitę – odpowiedź dadzą najbliższe miesiące.

Wskazówki Magdy Gessler

ZAPOMNIANA KARCZMA

Karczma „Leśniczanka” powstała tak dawno temu, że nawet jej najstarsi bywalcy nie pamiętają daty otwarcia. Prawdopodobnie nastąpiło ono na początku lat 70. Najpierw był to lokal GS-u, potem dzierżawiły go rozmaite osoby z branży. Od piętnastu lat właścicielką „Leśniczanki” jest Dorota Bartoszewska spod Warszawy.

Jak nam mówi, w nowych realiach klientela stopniowo topniała i ostatnio znaną niegdyś karczmę odwiedzają jedynie nieliczni turyści. Szukając sposobu wyjścia z impasu wpadła na pomysł, aby wziąć udział w telewizyjnym programie „Kuchenne rewolucje”.

- Zgłosiłam się na stronę internetową i tak zaczęła się przygoda z TVN oraz znaną restauratorką Magdą Gessler – dodaje Dorota Bartoszewska.

UROCZYSTA KOLACJA

Owocem „Kuchennych rewolucji” dokonanych w „Leśniczance” była uroczysta kolacja, która miała miejsce w ubiegły czwartek. Dość długie oczekiwanie na zapowiadany posiłek (mocno przeciągnęły się ostatnie poprawki wystroju, polerowanie luster, ustawianie kamer itp.) szef kuchni umilał podawaniem wysokoprocentowego aperitifu.

Gdy wreszcie otwarto podwoje sali konsumpcyjnej, w zrewolucjonizowanym menu na przystawkę zaproponowano tatar z drobno krojonymi ogórkami i grzybami, pasztet oraz wędzone sielawy.

Dania główne stanowiły tradycyjna zalewajka - zupa grzybowa oraz pieczeń z dzika. Jak na dziczyznę potrawa okazała się niezwykle delikatna, a podana była z kaszą i buraczkami krojonymi w paseczki. Do tego serwowano hiszpańskie wino, a na deser kruszonkę ze świeżymi malinami i bitą śmietaną. Potrawy podawały nie tylko kelnerki, ale i osobiście Magda Gessler, nawiązując przy tym krótkie rozmowy, dopytując przy okazji o wrażenia smakowe. Konsumentów zaskoczył tatar, który ostatnio podawano tutaj 40 lat temu, a potem całkiem o nim zapomniano. Powszechnie chwalono powrót do tego tradycyjnego specjału, podobnie jak walory smakowe pasztetu i pyszne sielawki.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.