Okres poprzedzający wybory parlamentarne to czas obietnic. Politycy wszystkich ugrupowań usiłują wyjść naprzeciw oczekiwaniom społeczeństwa. O to, jakie nadzieje wiążą z nowym wyborczym rozdaniem, zapytaliśmy przedstawicieli władz samorządowych, wymiaru sprawiedliwości, służb mundurowych, Kościoła, kultury i sportu.

Wyborcze nadzieje

DANUTA GÓRSKA(burmistrz Szczytna)

Te wybory są bardzo ważne ze względu na to, że wreszcie powinna w Polsce zapanować stabilizacja i spokój. Mieszkańcy naszego kraju nie powinni być codziennie absorbowani tym, że tworzą się coraz to nowe koalicje i ciągle mówi się wyłącznie o personalnych przetasowaniach. Media donoszą o nieustających walkach i sporach. Taka atmosfera nie sprzyja spokojnej pracy i racjonalnemu myśleniu, a bez tego trudno liczyć na poprawę sytuacji w kraju.

ks. ANDRZEJ WYSOCKI(proboszcz parafii pod wezwaniem Świętego Krzyża)

Mam nadzieję, że po wyborach nadal będzie kontynuowana walka z korupcją i z tymi, którzy bogacą się kosztem innych. Rządzący powinni dostrzegać sprawy socjalne i wykazywać się większą troską o ludzi ubogich, których wciąż jest w Polsce bardzo dużo. Patrząc na pracę naszych samorządów, dostrzegam wiele pozytywnych zjawisk. Uważam, że władze na szczeblu centralnym powinny brać przykład od samorządowców, bo dobre wzorce w rządzeniu są właśnie tutaj.

MARIUSZ GĘSICKI(komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej

w Szczytnie)

Moje oczekiwania związane z wyborami dotyczą szczebla ogólnokrajowego i lokalnego. Jeśli chodzi o kraj, to liczę, że nastąpi w końcu pewna stabilizacja, której obecnie bardzo brakuje. Szczerze mówiąc, częste zmiany, choćby na stanowiskach ministerialnych spowodowały, że przestałem śledzić bieżące wydarzenia polityczne. Co do szczebla lokalnego, to chciałbym, aby nasz powiat doczekał się wreszcie swojego przedstawiciela w parlamencie.

LESZEK BIL(prezes Sądu Rejonowego)

Przede wszystkim oczekuję tego, że wreszcie dobiegnie końca trwający na dobrą sprawę już od dwóch lat okres kampanii wyborczej. W Polsce potrzebna jest rzetelna dyskusja na temat funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości, do której zostaną zaproszeni profesorowie prawa oraz wybitni praktycy. Na razie tego typu zagadnienia rozpatruje się w ujęciu populistycznym i podporządkowuje doraźnym celom. Chciałbym, aby po wyborach skończyło się szarganie autorytetów w mediach. Sądy nie zajmują się polityką, ale klimat polegający na pokazywaniu wyłącznie zbrodni i wielkich afer nie tworzy wokół nich dobrej atmosfery.

PIOTR MOCZYDŁOWSKI(sportowiec, dwukrotny Mistrz Europy w karate)

Do rozwiązania jest sporo problemów: wysokie podatki, które nie sprzyjają tworzeniu nowych miejsc pracy, nadmiernie rozbudowana biurokracja, skomplikowane procedury przy zakładaniu działalności gospodarczej, kiepsko funkcjonująca służba zdrowia. Od polityków oczekuję przede wszystkim przynajmniej obniżenia podatków i bardziej sensownego dzielenia publicznych pieniędzy. Chciałbym też, żeby nowe władze bardziej doceniły sportowców. Dzisiaj nie mamy możliwości spokojnego przygotowywania się do zawodów, ponieważ każdy z nas bardzo dużo czasu musi poświęcić pracy zawodowej.

MONIKA OSTASZEWSKA-SYMONOWICZ(kustosz Muzeum Mazurskiego)

W polskiej polityce za dużo było ostatnio słownej agresji, tworzenia sztucznych podziałów i wyolbrzymiania spraw, które w rzeczywistości na to nie zasługiwały. Od ludzi, którzy nas reprezentują, należałoby oczekiwać merytorycznego przygotowania i odwoływania się do inteligencji wyborców, a nie grania na ich emocjach. Jeśli słyszę, że polityka polska zeszła na psy, to biorąc pod uwagę szum medialny wokół psa marszałka Ludwika Dorna, trzeba podobne przenośnie traktować dosłownie. Oczekuję, że nasi politycy dojrzeją wreszcie do roli mężów stanu i zamiast roztrząsać pieskie sprawy, zajmą się rozwiązywaniem problemów obywateli.