Opiekunka socjalna uratowała życie starszemu, schorowanemu małżeństwu z Tylkowa, kiedy w zamieszkiwanym przez nie domu wybuchł pożar. - Jestem pod wrażeniem bohaterstwa tej pani – mówi burmistrz Pasymia Cezary Łachmański.
W środę 10 października po południu w dwurodzinnym domu w Tylkowie wybuchł pożar. Jako pierwsza zauważyła go Agnieszka Pych, opiekunka socjalna zajmująca się starszym małżeństwem zamieszkującym jedną część budynku. Oboje małżonkowie są bardzo schorowani i poruszają się na wózkach. Pani Agnieszka przyjeżdża do nich dwa razy dziennie, na rano i na popołudnie. - W pewnej chwili usłyszałam niepokojące trzaski. Wtedy wyszłam na dwór i zobaczyłam, że pali się już pół dachu – relacjonuje kobieta. Ogień rozprzestrzeniał się błyskawicznie na drugą część domu. Wtedy opiekunka wbiegła do środka i wyciągnęła na zewnątrz swoich podopiecznych.