Nadeszła pora wiosennych porządków. W domowych zakamarkach ciągle znajdujemy zużyte baterie lub przeterminowane leki. Co zrobić, by pozbywając się niepotrzebnych śmieci, nie zaszkodzić środowisku?

Wyrzucanie z głową

Przeterminowane leki

Zużyte baterie, akumulatory czy przeterminowane leki należą do odpadów szkodliwych, dlatego nie można poddawać ich selektywnej zbiórce, tak, jak to się dzieje w przypadku makulatury, szkła i plastiku. Gromadzenie i składowanie niebezpiecznych śmieci musi odbywać się pod nadzorem. W ubiegłym roku w Szczytnie rozmieszczono specjalne pojemniki na tego typu odpady. We wszystkich miejskich aptekach można zostawiać przeterminowane leki.

- W 2004 roku oddano do utylizacji 20 kg przeterminowanych farmaceutyków - informuje zastępca naczelnika Wydziału Rozwoju Miasta Ryszard Jerosz.

Zdaniem szczycieńskich farmaceutów, pomysł z umieszczeniem w aptekach pojemników na przeterminowane leki się sprawdza i coraz więcej mieszkańców miasta korzysta z możliwości pozbycia się w ten sposób niebezpiecznych substancji.

- W naszej aptece są dwa takie pojemniki, każdy może zmieścić ok. 50 l odpadów. Od początku tego roku już dwa razy je opróżniano - mówi pracownica apteki "Lwowskiej", Halina Kowalkiewicz. Z postawy mieszkańców Szczytna zadowoleni są również inni aptekarze.

- Ludziom podoba się takie rozwiązanie. Wcześniej nie wiedzieli, co zrobić z przeterminowanymi lekami i po prostu wyrzucali je na śmietniki - zauważa Brygida Sicińska z apteki "Cefarm". Dodaje, że niektórzy przynoszą jednorazowo nawet kilka reklamówek środków, które utraciły już termin ważności. Na razie nie ma opracowanego harmonogramu wywożenia odpadów.

- Przyjeżdżamy po nie, kiedy pojemniki zostaną w całości napełnione - mówi dyrektor Zakładu Usług Komunalnych Andrzej Pleskot.

Mało baterii

Nieco gorzej jest ze zbiórką zużytych baterii. Pojemniki na nie znajdują się w szkołach, jednak, zdaniem dyrektora Pleskota, nie zapełniają się one zbyt szybko.

- Coraz więcej osób używa akumulatorów do ładowania baterii. Poza tym, jeśli ktoś ma w domu dwie lub trzy sztuki, to nie zawraca sobie głowy i zwyczajnie wyrzuca je na śmietnik - mówi dyrektor.

Uczniowie szczycieńskich szkół wiedzą, gdzie wrzucać niepotrzebne baterie, a to za sprawą akcji, które były inicjowane przez pedagogów. Nie wszędzie przyniosły one spodziewane rezultaty.

- Nasze pojemniki opróżniano tylko raz, na początku roku szkolnego. Dzieci przynoszą zużyte baterie, ale nie jest ich wiele - mówi Mirosława Lipka, wicedyrektor SP nr 2. Znacznie lepsze efekty dała zbiórka w SP 6. Uczniowie tej placówki przynoszą z domów dużo baterii, za co w ubiegłym roku dostali nawet nagrodę. Pojemniki znajdują się nie tylko w szkołach, ale także w punktach fotograficznych. Tam, przy zakupie nowych baterii, można zostawić stare.

- Klienci naszego zakładu wiedzą, że jest taka możliwość i chętnie z niej korzystają - mówi pracownica Foto Centrum.

Sztuka za sztukę

Problemów z pozbyciem się szkodliwych dla środowiska, zużytych akumulatorów nie mają właściciele samochodów.

- Kupując akumulator, klient musi oddać nam stary. Obowiązuje zasada sztuka za sztukę. Jeśli ktoś nie przyniesie ze sobą zużytego akumulatora, płaci kaucję w wysokości 30 zł - mówi Janina Mydło, współwłaścicielka Motozbytu przy ulicy Polskiej. Podobne reguły obowiązują w większości firm prowadzących sprzedaż części samochodowych. Obliguje je do tego ustawa z 2001 roku o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarki niektórymi odpadami oraz opłacie produktowej i opłacie depozytowej. Nie wszyscy klienci są przyzwyczajeni do pozostawiania zużytych akumulatorów przy zakupie nowych.

- Niektórzy są przekonani o tym, że przynosząc zużyty, za nowy zapłacą mniej. Dziwią się, że kiedy nie mają ze sobą starego, muszą uiścić kaucję - mówi szef Auto Landu na ulicy Bohaterów Westerplatte Maciej Parzych.

Pozwolenia nie dla kolekcjonerów

Ilość niebezpiecznych odpadów sukcesywnie wzrasta, pojawia się więc konieczność prawidłowego ich gromadzenia. Zezwolenia na zbieranie szkodliwych dla środowiska śmieci wydaje starostwo. Muszą one być jednak zaopiniowane przez wójta lub burmistrza. W ubiegłym roku w Szczytnie wydano ich 17. Na terenie miasta istnieją punkty, w których można gromadzić nie tylko baterie i przeterminowane leki, ale także zużyte świetlówki, oleje silnikowe i przekładniowe, stare części samochodowe, tworzywa sztuczne i opakowania. Te ostatnie są przetwarzane na miejscu przez firmę Papa Jan z ulicy Chopina. Pozostałe odpady odbierają specjalistyczne firmy zajmujące się ich utylizacją. Stare części samochodowe z Auto-Holu przy ulicy Łomżyńskiej zabiera np. przedsiębiorstwo z Łodzi, a świetlówki gromadzone przez Termex wywozi ZGK w Olsztynie.

Ewa Kułakowska

2005.04.13