Jest bezbarwny, bezwonny, za to silnie trujący. Tlenek węgla, popularnie zwany czadem, często bywa przyczyną tragedii. Niewiele brakowało, by doszło do niej w jednym z mieszkań na ul. Pasymskiej w Szczytnie.

Z czadem nie ma żartów

O KROK OD NIESZCZĘŚCIA

W środę 31 października w jednym z mieszkań na ul. Pasymskiej w Szczytnie zasłabł 18-letni chłopak. Na miejsce przyjechał zespół ratownictwa medycznego oraz straż pożarna. Istniało podejrzenie, że poszkodowany zatruł się czadem. Strażacy po dokonaniu pomiaru stwierdzili obecność w pomieszczeniu niebezpiecznej substancji. Z lokalu ewakuowano pięć osób. - Przyczyną wydobywania się tlenku węgla było najprawdopodobniej nieprawidłowe podłączenie piecyka gazowego ogrzewającego wodę - informuje mł. bryg. Jacek Matejko, oficer prasowy KP PSP w Szczytnie. Pomocy 18-latkowi udzielili ratownicy medyczni. Chłopak został przewieziony do szpitala w Szczytnie.

CICHY ZABÓJCA

Rozpoczęty niedawno sezon grzewczy sprzyja zatruciom czadem. Strażacy apelują więc, aby zachować szczególną ostrożność przy eksploatacji urządzeń grzewczych.

Dlaczego tlenek węgla jest tak niebezpieczny? To gaz silnie trujący, bezbarwny i bezwonny, nieco lżejszy od powietrza, co powoduje, że łatwo się z nim miesza i w nim rozprzestrzenia. Powstaje w wyniku niepełnego spalania wielu paliw m.in.: drewna, oleju, gazu, benzyny, nafty, propanu, węgla, ropy, spowodowanego brakiem odpowiedniej ilości tlenu, niezbędnej do zupełnego spalania. Niebezpieczeństwo zaczadzenia wynika z faktu, że tlenek węgla jest gazem niewyczuwalnym dla człowieka. Dostaje się do organizmu przez układ oddechowy, a następnie jest wchłaniany do krwioobiegu. W układzie oddechowym człowieka tlenek węgla wiąże się z hemoglobiną 210 razy szybciej niż tlen, blokując dopływ tlenu do organizmu. Stwarza to poważne zagrożenie dla zdrowia i życia.

JAK ZAPOBIEGAĆ ZATRUCIU?

Podstawową przyczyną zatruć jest niepełne spalanie, do którego może dojść np. gdy zbyt szczelnie zamknięte są okna, brakuje właściwej wentylacji. Przede wszystkim należy więc zapewnić możliwość stałego dopływu świeżego powietrza do paleniska (pieca gazowego, kuchenki gazowej, kuchni węglowej lub pieca) oraz swobodny odpływ spalin.

Pamiętajmy, aby:

- uchylić okno w mieszkaniu, gdy korzystamy z jakiegokolwiek źródła ognia (pieca gazowego

z otwartą komorą spalania, kuchenki gazowej lub węglowej),

- nie zasłaniać kratek wentylacyjnych i otworów nawiewnych,

- przy instalacji urządzeń i systemów grzewczych korzystajmy z usług wykwalifikowanej osoby,

- dokonujmy okresowych przeglądów instalacji wentylacyjnej i przewodów kominowych oraz ich czyszczenia. Gdy używamy węgla i drewna róbmy to nie rzadziej niż raz na trzy miesiące. Gdy korzystamy z gazu ziemnego czy oleju opałowego – nie rzadziej niż raz na pół roku. Zarządca budynku lub właściciel ma obowiązek m.in. przeglądu instalacji wentylacyjnej nie rzadziej niż raz w roku,

- użytkujmy sprawne technicznie urządzenia, w których odbywa się proces spalania zgodnie z instrukcją producenta,

- stosujmy urządzenia posiadające stosowne dopuszczenia w zakresie wprowadzenia do obrotu,

- w przypadku wymiany okien na nowe, sprawdźmy poprawność działania wentylacji, ponieważ nowe okna są najczęściej o wiele bardziej szczelne w stosunku do wcześniej stosowanych w budynku i mogą pogarszać wentylację,

- systematycznie sprawdzajmy ciąg powietrza, np. poprzez przykładanie kartki papieru do otworu, bądź kratki wentylacyjnej; jeśli nic nie zakłóca wentylacji, kartka powinna przywrzeć do wyżej wspomnianego otworu lub kratki,

- pamiętajmy o częstym wietrzeniu pomieszczeń, w których odbywa się proces spalania (kuchnie, łazienki wyposażone w termy gazowe), a najlepiej zapewnić, nawet niewielkie, rozszczelnienie okien.

Warto też rozmieścić czujniki tlenku węgla w części domu, w której sypia rodzina.

(ew), www.kwpsp.olsztyn.pl