Baptyści i cmentarz
Już pod koniec XIX w. w Trelkowie mieszkało około 97 baptystów. W latach dwudziestych baptyści wybudowali kaplicę i założyli cmentarz.
Fryderyk Leyk wspominał, że kaplicę wzniósł za własne pieniądze stryj jego ojca – Jan Leyk. Był on jednym z najbogatszych gospodarzy we wsi, posiadał 75-hektarowe gospodarstwo. Być może ten sam Leyk był w 1897 r. wójtem miejscowej gminy. J. Leyk był przywódcą gromadkarskim. W pewnym momencie przeszedł na wiarę baptystów i jednocześnie przyciągnął ze sobą 26-osobową grupę mieszkańców wsi. Placówka kaznodziejska w Trelkowie należała do zboru baptystów w Rumach. Początkowo w kaplicy odbywały się nabożeństwa w języku polskim. Fryderyk Leyk podał, że Jan Leyk został zastrzelony przez Rosjan na własnym polu w trakcie I wojny światowej. Jednak skoro kaplica została zbudowana w latach 20. XX w. to J. Leyk nie mógł zginąć w 1914 r. Być może w ten sposób została przemycona informacja o jego śmierci w 1945 r. Wspomnienia Fryderyka Leyka „Pamięć notuje i utrwala”, ukazały się w 1969 r. Wówczas o pewnych sprawach w ogóle nie można było pisać. Jan Leyk nie miał dzieci i w związku z tym chciał przekazać gospodarstwo krewnym. Warunkiem było przystąpienie do baptystów. Gdy ci się nie zgodzili, zapisał gospodarstwo krewnej swojej żony.