Podobnie jak w Jedwabnie, także w Pasymiu dopiero drugi dzień święta grodu cieszył się zainteresowaniem szerokiej publiczności. Program artystyczny dla małego mazurskiego miasteczka przygotował impresariat artystyczny aż z Krakowa.

Z Krakowa na Mazury

W piątek (11 lipca) pasymianie mogli uczestniczyć w otwarciu wystawy fotograficznej i posłuchać muzyki poważnej w ramach VI Pasymskich Koncertów Muzyki Organowej i Kameralnej w tamtejszym kościele ewangelicko-augsburskim.

Sobota natomiast - to blok artystyczny na pasymskim rynku, zapoczątkowany oficjalnym wystąpieniem burmistrz Lucyny Kobylińskiej, która zresztą wśród publiczności spędziła później sporo czasu. Dla niektórych obserwatorów miejscowego życia politycznego znacznie atrakcyjniejszy od teatralnego spektaklu "antyalkoholowego" był fakt, że przez część owego czasu burmistrz Kobylińskiej towarzyszył były burmistrz czyli Wiesław Nosowicz.

- Pan Nosowicz w moim imieniu wręczał nawet puchary podczas niedawnego turnieju w piłkę nożną - powiedziała "Kurkowi" Lucyna Kobylińska, próbując przekonać otoczenie, że ze swym poprzednikiem żyje w dobrej komitywie.

Na scenie natomiast, przed teatralnym spektaklem zaprezentował się miejscowy zespół "Podróba", a po nim młodzi i nie tylko młodzi artyści z Krakowa pokazali trochę teatru, kabaretowego humoru i sporo muzyki. Do wspólnej zabawy, z różną skutecznością, zachęcali także publiczność, oferując jej udział w wielu zabawach i konkursach.

Jak zwykle na podobnych imprezach można się było posilić jadłem i napitkiem w oczekiwaniu na swobodniejsze elementy programu, bo - jak zawsze - nie zabrakło chętnych do tańców i hulanek, które przy dyskotekowych rytmach zespołu "Detox" trwały do późnej nocy.

(hab)

2003.07.16