W Pasymiu odbywa się wielkie szycie maseczek. Zajmują się tym pracownicy jednostek podległych gminie, które z powodu epidemii koronawirusa nie prowadzą normalnej działalności. Potrzebny materiał zakupił samorząd, a wykonane z niego środki ochrony trafią m.in. do strażaków i seniorów.

Zamiast się nudzić, szyją maseczki
Szycie maseczek to także okazja do rozwijania ukrytych talentów

Od kilku dni w jednostkach podległych gminie Pasym odbywa się szycie maseczek ochronnych. Inicjatywa wyszła od burmistrza Cezarego Łachmańskiego i dyrektorów, którzy postanowili aktywnie wykorzystać czas ograniczeń spowodowanych przez epidemię. Zajęcia w instytucjach kultury są zawieszone, a nauka w szkołach odbywa się zdalnie. Część pracowników, zwłaszcza obsługi i administracji, ma więc teraz mniej obowiązków. Potrzebny do uszycia maseczek materiał zakupiła gmina. Jak zapewnia burmistrz, produkcja idzie pełną parą. - Panie, bo to głównie one zajmują się szyciem, wykonały już dobrze ponad 300 maseczek – cieszy się włodarz, podkreślając, że to nie tylko forma owocnego wykorzystania wolnego czasu, ale też okazja do rozwijania ukrytych talentów. Zapowiada, że maseczki trafią do miejscowych strażaków i seniorów oraz będą stanowić rezerwy dla szkół w przypadku, gdy wznowią one działalność, a epidemia jeszcze nie wygaśnie.

(ew)