Znajdujące się na terenie miasta "pamiątki" z okresu drugiej wojny światowej - schrony przeciwlotnicze, decyzją burmistrza miasta, zostały zasypane. Od lat nie służyły swemu przeznaczeniu, stawały się natomiast miejscem spotkań chuliganerii

.

Zasypali schrony

Niemcy, spodziewając się ofensywy radzieckiej, wybudowali na terenie Szczytna w latach 1941-43 tzw. szczeliny przeciwlotnicze stałe, potocznie zwane schronami. Miały one stanowić schronienie dla miejscowej ludności na wypadek ataków lotniczych wojsk radzieckich. Po wojnie polskie władze zmieniły, przynajmniej na papierze, przeznaczenie betonowych budowli, nadając im określenie "ukrycia przed opadem promieniotwórczym".

Z biegiem lat, niewykorzystywane do zakładanych celów, zaczęły popadać w ruinę coraz częściej służąc za bazę spotkań miejscowej chuliganerii. Szczególnie obiekt położony przy Szkole Podstawowej nr 3 cieszył się złą sławą. Gromadząca się wokół niego młodzież paliła papierosy, piła alkohol, zaczepiała przechodzących obok mieszkańców. Na porządku dziennym były tam wulgarne okrzyki, które sprawiały, że teren parku, przed wojną będący wizytówką miasta, zamiast oazą spokoju stawał się miejscem, którego należało unikać.

Po licznych skargach od mieszkańców miasta i z powodu braku środków w miejskiej kasie na bieżące utrzymanie, burmistrz podjął w końcu decyzję o jego zasypaniu. Podobny los spotkał schrony przy ulicach: Polskiej (w pobliżu "Pałacyku"), Polnej (na terenie "Melvitu") i Jeziornej (obok domu nr 10).

W Szczytnie pozostało jeszcze sześć obiektów tego typu. Znajdują się one na terenie zakładów pracy, które też muszą dbać o ich należyty stan. W przypadku zagrożenia będzie tam mogło znaleźć schronienie około 1000 osób. A co z resztą mieszkańców Szczytna?

- Niestety, naszego miasta nie stać było na utrzymanie starych schronów, a co dopiero mówić o budowie nowych. Zawsze są ważniejsze potrzeby, nikt nie myśli o wojnie - mówi Andrzej Domian, inspektor ds. zarządzania kryzysowego i obrony cywilnej w Urzędzie Miejskim w Szczytnie.

(pul)

2004.11.10