Czy w obecnej sytuacji za wschodnią granicą mieszkańcy Szczytna mogą się czuć bezpieczni? Biorąc pod uwagę stan infrastruktury służącej ochronie ludności w razie ataku wroga – nie. Na terenie Szczytna nie ma schronów, a ilość sprzętu ochronnego zgromadzona w magazynach ratusza jest mała. Z kolei środki finansowe na obronę cywilną były w ostatnich latach przeznaczane na inne zadania, w tym walkę z pandemią.

Zasypali schrony, bo miało już nie być wojny
Radny Paweł Krassowski zainteresował się stanem miejskiej infrastruktury służącej bezpieczeństwu ludności. Okazuje się, że ta w zasadzie nie istnieje, a pamiętające czasy II wojny światowej schrony, w tym ten w parku przy SP 3, już dawno zostały zasypane

CZY JESTEŚMY PRZYGOTOWANI NA NAJGORSZE?

Napaść Rosji na Ukrainę spowodowała, że wojna niebezpiecznie zbliżyła się do granic Polski. Tak groźnej sytuacji nie było od 1945 r. I choć nikt nie chce spełnienia się czarnego scenariusza, to rodzą się pytania o stan zabezpieczenia ludności cywilnej w razie ataku wroga. Pod koniec lutego z interpelacją w tej sprawie wystąpił do burmistrza Krzysztofa Mańkowskiego radny Paweł Krassowski. Chciał się dowiedzieć, jak wygląda zabezpieczenie miejskich obiektów strategicznych oraz czy są zgromadzone rezerwy materiałowe, narzędzia oraz przeszkolona kadra do zapewnienia ciągłości ich funkcjonowania. Radny był również ciekaw, jak obecnie wygląda m.in. stan systemu schronów, budowli ochronnych, bazy magazynowej, systemów alarmowych, ochrony ujęć wody pitnej, sprzętu obrony cywilnej.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.