I Bieg Po Schodach "Uwolnić Danuśkę" za nami. Emocji nie brakowało, nie było za to, choć bieganie po schodach do bardzo bezpiecznych nie należy, nieszczęśliwych wypadków. Pierwszym rekordzistą został Maciej Wojciechowski, jeden z najwszechstronniejszych szczycieńskich sportowców.
Odważnych do spróbowania swych sił w biegu na szczyt ratuszowej wieży nie zabrakło. Na starcie stanęło około setki śmiałków. Przed nimi były najpierw dość szerokie, "urzędowe" schody, które na samej wieży stały się kręte i wąskie. Pierwsi do rywalizacji przystąpili strażacy ochotnicy. Im było najtrudniej. Regulamin przewidział wbieganie czwórkami (liczono czas trzem najlepszym), w stroju bojowym. Stąd też osiągali oni nieznacznie gorsze wyniki od zawodników startujących indywidualnie, w strojach sportowych. - Myślałem, że w pewnym momencie legnę. Potknąłem się ze dwa razy - "Kurek" podsłuchał wyznań schodzącego ze szczytu, dyszącego z wysiłku jednego z chłopców pożarowców.
Również ci, którzy mieli teoretycznie lżej, niejednokrotnie ostatnie stopnie pokonywali niemal na czworakach. Niemało osób korzystało z dobrodziejstwa, jakim był łyk powietrza z butli tlenowej. Na szczególny podziw zasłużyły jedyne kobiety w stawce, dwie słuchaczki WSPol., które dotarły na metę z czasem niewiele gorszym od uzyskiwanego przez mężczyzn. - Myślałam, że nie dobiegnę. Było ciężko, szczególnie na ostatnim odcinku, ale fajnie - skomentowała swój start Anna Gazda. Dodała jednocześnie, że przed startem nie przeprowadzała specjalnego treningu, a wcześniej wchodziła co najwyżej na 3-4 piętro. Byli też i trochę rozczarowani: - Gdzie ta Danuśka? Biegam jedynie dla pięknych kobiet - żartował jeden ze słuchaczy WSPol.
Danuśki, a raczej Danuty (Górska - wiceburmistrz i Stefanowicz - radna) były jednak przy podium, gdzie najlepszych okrywały nałęczkami, tylko trochę różniącymi się od słynnej chusty z "Krzyżaków". W bohaterkę powieści Sienkiewicza przeistoczył się na moment również burmistrz Paweł Bielinowicz, dekorując dwóch nietypowych "Zbyszków": Gabrielę Kurzawę i Annę Gazdę, najodważniejsze niewiasty w naszym grodzie.
Najwięcej laurów zebrał stary biegowy wyjadacz, Maciej Wojciechowski, który zdobył trofea w kilku klasyfikacjach. On też został pierwszym rekordzistą schodkowej trasy. Od ubiegłej soboty (15 stycznia) rekord ten wynosi 41,24 s.
Wspomniane nałęczki nie były jedynymi nagrodami. Najlepsi otrzymali oryginalnie wyglądające statuetki, ufundowane przez organizatorów, czyli stowarzyszenie NAWA, AKB i OSP Szczytno. Puchary dla trójki czołowych drużyn strażaków ochotników zasponsorowali szczycieńscy włodarze.
Powody do zadowolenia mieli także organizatorzy. - Najbardziej cieszymy się z tego, że udało się nam ściągnąć aż tyle osób dorosłych - nie krył swej radości Krzysztof Wilczek.
WYNIKI
Klasyfikacja generalna
1.Maciej Wojciechowski - 41,24 s, 2.Kamil Frydrych - 41,58, 3.Wiesław Dziergowski - 43,38.
Kategoria wiekowa 18-29 lat
1.Tomasz Wołczkiewicz, 2.Piotr Balcerzak, 3.Karol Doryn.
Kat. 30-39 lat
1.Maciej Wojciechowski, 2.Rafał Zawalniak, 3.Andrzej Szczerbo.
Kat. 40-49 lat
1.Wiesław Dziergowski, 2.Stanisław Bałdyga, 3.Krzysztof Zygnerski.
Kat. 50-59 lat
1.Tadeusz Sieradzki.
Kat. pow. 60 lat
1.Kazimierz Pawłowski.
Mistrzostwa Powiatu Szczycieńskiego OSP
1.OSP Jedwabno, 2.OSP Lesiny Wielkie, 3.OSP Świętajno - startowało 8 drużyn.
Mistrzostwa Powiatu Szczycieńskiego Służb Mundurowych
1.Powiatowa Straż Pożarna Szczytno (A. Kuszpa, W. Dziergowski, S. Bałdyga), 2.WSPol. I (M. Wojciechowski, J. Szewczak, R. Zawalniak), 3.WSPol. IV (D. Cieślik, P. Figiel, A. Gromczewski) - startowało 8 drużyn.
Grzegorz Pietrzyk
2005.01.19