Mieszkanka Spychowa, 80-letnia pani Stanisława może pochwalić się wspaniałym ogrodem o blisko hektarowej powierzchni. Kwitnie w nim wiele odmian różnokolorowych kwiatów, są też warzywa oraz drzewka ozdobne i owocowe. Aż trudno uwierzyć, że wszystko to jest dziełem jednej, niemłodej przecież osoby.

Zielone królestwo

Do Spychowa, a konkretnie do ogrodu pani Stanisławy Trzcińskiej, sprowadziły nas olbrzymie dynie, które wyhodowała. Zjawiając się na miejscu nie mogliśmy jednak nie obejrzeć całego ogrodu, bo wywarł on na nas spore wrażenie. Choć to już koniec lata, wygląda pięknie. Jest zadbany i utrzymany wzorowo, a przecież uprawiająca go ogrodniczka-amatorka, pani Stanisława Trzcińska ma już 80 lat i w dodatku wszystko robi sama! Spotkaliśmy ją, kiedy akurat kończyła koszenie trawy. Do Spychowa sprowadziła się 17 lat temu. Wcześniej mieszkała w Puławach, potem w Gdańsku, gdzie pracowała w tamtejszej rafinerii, w dziale poligraficznym. Z chwilą przejścia na emeryturę zapragnęła jednak odmiany. Chciała być bliżej natury i osiedlić się na wsi. Wybór padł na Spychowo, gdzie była do kupienia podupadająca posesja. Po wyremontowaniu osiedliła się w niej z całą rodziną. Dzieci jednak szybko rozeszły się po świecie, potem umarł mąż i tak została sama z pustym rodzinnym domem i sporym ogrodem.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.