Jak jest zima, to musi być zimno – mawiał bohater jednej z kultowych komedii Stanisława Barei. Jednak utrzymująca się już od kilku tygodni aura wcale nie nastraja optymistycznie. Jak nie silne, przekraczające minus 20 stopni mrozy, to obfite opady śniegu i tak na zmianę. Tegoroczna zima mocno daje się we znaki wszystkim, lecz najbardziej jej skutki odczuwają najmniej zamożni mieszkańcy.

Zima, jakiej dawno nie było

WĘGIEL NA WAGĘ ZŁOTA

Przez kilka ostatnich lat zdążyliśmy przywyknąć do łagodnych zim. Silniejsze mrozy, jeśli nawet były, to trwały zaledwie parę dni, a po nich przychodziła odwilż. Również obfite opady śniegu nie zdarzały się często. W tym roku jest zupełnie inaczej. Od początku stycznia utrzymywały się niskie temperatury, które w ubiegłym tygodniu spadły do ponad minus 20 stopni. Za to kiedy wreszcie słupek rtęci powędrował w górę, zaczął sypać gęsty śnieg, powodując utrudnienia na drogach i chodnikach. Prognozy na luty również nie są zbyt optymistyczne. Według synoptyków zima jeszcze da się nam we znaki. Jej skutki najboleśniej odczuwają ludzie mniej zamożni. Z powodu niskich temperatur wzrasta zużycie opału, a to dla wielu mieszkańców wydatek przekraczający ich możliwości finansowe. Mieszkania jednak ogrzać trzeba, stąd na szczycieńskich składach opałowych panuje obecnie większy ruch niż o tej samej porze w latach ubiegłych.

- Zawsze, gdy są mrozy, mamy więcej klientów. Generalnie widać jednak, że ludzie nie mają pieniędzy, bo często na zakup decydują się dopiero, gdy zrobi się naprawdę zimno – mówi pracownica Przedsiębiorstwa Produkcyjno-Handlowego „Oskar” w Szczytnie, zajmującego się m. in. sprzedażą węgla i gazu. Jeszcze do niedawna najmniej zasobne osoby kupowały węgiel na wiadra, teraz dużym zainteresowaniem cieszy się opał sprzedawany w woreczkach.

- Choć ruch jest duży, to schodzą raczej małe ilości, bo ludzie oszczędzają – zauważa pracownica składu. Tona najtańszego węgla kamiennego kosztuje tu 550 złotych. Znacznie mniej, bo niespełna 300 złotych trzeba było wyłożyć za tonę węgla brunatnego, ale obecnie nie ma go już w sprzedaży. Ci, których nie stać na zakup opału, mogą liczyć na pomoc Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Podań o taką formę wsparcia w ostatnich tygodniach przybywa.

- W samym tylko styczniu wydaliśmy sześćdziesiąt decyzji przyznających pomoc na zakup opału, w tym czterem rodzinom dostarczyliśmy go bezpośrednio – mówi dyrektor szczycieńskiego MOPS-u Hanna Bojarska.

UWAGA NA BEZDOMNYCH

Niskie temperatury są szczególnie niebezpieczne dla osób bezdomnych. Przy sięgającym ponad dwadzieścia stopni mrozie, łatwo o zamarznięcie. Dlatego ludzie niemający dachu nad głową kierowani są do schronisk. Choć nie wszyscy z takiej możliwości korzystają, to w ostatnich dniach chętnych z tej formy pomocy w Szczytnie przybyło.

- Trzynaście osób z terenu miasta skierowaliśmy do schronisk działających w województwie – informuje Hanna Bojarska. Dodaje, że bezdomni zwykle decydują się na taki krok po namowie przez pracowników socjalnych. Są i tacy, którzy rezygnują z pomocy, bo w schroniskach obowiązują pewne zasady związane choćby z zakazem spożywania alkoholu. Mając na uwadze osoby bezdomne, z MOPS-em współpracuje także straż miejska. Na razie, jak mówi jej komendant Janusz Gutowski, nie było wielu sygnałów dotyczących tego problemu.

- W naszym mieście nie ma obecnie pustostanów, gdzie ludzie bezdomni mogliby znaleźć schronienie. Także mieszkańcy nie zgłaszają nam na razie, by takie osoby koczowały na klatkach schodowych czy w piwnicach – mówi komendant. Uczula jednak, by w razie zauważenia bezdomnego w swoim najbliższym otoczeniu, niezwłocznie informować o tym straż miejską lub policję. Najubożsi mogą w mroźne dni ogrzać się, jedząc darmowe posiłki wydawane na ul. Pułaskiego. Obecnie korzysta z nich 48 osób, ale, o ile zajdzie taka potrzeba, istnieje możliwość ich zwiększenia.

ZIMNE MIESZKANIA

W mroźne dni nie we wszystkich szczycieńskich mieszkaniach jest ciepło. U państwa Alicji i Jerzego Siwkowskich z ulicy Odrodzenia, w jednym z pokojów temperatura sięga najwyżej 16 – 17 stopni. Lokatorzy zgłaszali już problem TBS-om, ale niewiele wskórali.

- Co prawda pracownicy TBS-ów odpowietrzali nam kaloryfery, ale nic to nie dało. W końcu poradzili nam, byśmy zamontowali nowe, a to przecież duży wydatek – mówi Alicja Siwkowska. Mieszkańcy z niską temperaturą radzą sobie jak mogą, głównie ciepło się ubierając. Podobny problem mają też inni lokatorzy z ul. Odrodzenia.

- Przy takich temperaturach nie można wykluczyć pewnych niedostatków ciepła związanych np. ze stanem technicznym lokalu – mówi dyrektor TBS Alfred Kryczało.

Pełną parą pracują teraz szczycieńskie kotłownie. Dyrektor Termeksu Edward Dziekoński potwierdza, że zużycie energii jest w tym roku większe w porównaniu do lat ubiegłych. - Mamy niedogrzane pojedyncze budynki oraz drobne awarie – przyznaje szef Termeksu.

ZAMARZAJĄCE PALIWO

Pogoda nie sprzyja ostatnio również kierowcom oraz transportowcom. Mimo to na terenie powiatu dotychczas nie wystąpiły poważniejsze problemy komunikacyjne. W poniedziałek 25 stycznia, kiedy ścisnął duży mróz, nie wyjechały jednak autobusy do Dźwierzut oraz Jedwabna.

- Zamarzło paliwo w filtrach paliwowych i układy hamulcowe – wyjaśnia Mirosław Parda, kierownik szczycieńskiego dworca PKS. Kiedy tylko temperatura wzrosła, sytuacja uległa poprawie. Problemów nie miała za to komunikacja miejska w Szczytnie.

- Występują jedynie kilkuminutowe opóźnienia spowodowane opadami śniegu i korkami na ulicach – mówi szef ZKM Jan Lis. Niskie temperatury boleśnie odczuli także strażacy, którzy w niedzielę 24 stycznia gasili pożar domu w Lesinach Wielkich. Podczas akcji, o czym już informowaliśmy, posłuszeństwa odmówiły wozy kilku jednostek OSP, w tym z Wielbarka i Olszyn. Paliwo zamarzło też w jednym z samochodów zawodowej straży ze Szczytna, dlatego pojazd trzeba było odholować. Na dodatek z powodu trzaskającego mrozu zamarzła woda w prądownicach.

PRĄD WCIĄŻ PŁYNIE

Zima nie spowodowała u nas poważniejszych awarii związanych z dostawami energii elektrycznej, jakie występują obecnie na południu Polski. Co prawda w środowe popołudnie 27 stycznia w samym centrum Szczytna zabrakło prądu, ale nie trwało to długo.

- Była to awaria linii kablowej spowodowana starzeniem się materiału i pośrednio również pogodą – tłumaczy Marek Podkowa, szef szczycieńskiego rejonu Energi - Operatora SA. Nie wyklucza jednak, że w przyszłości i u nas mogą zdarzyć się awarie porównywalne z tymi z południa kraju. Podobnie jak tam, także i na naszym terenie infrastruktura ma już swoje lata, a gdy do tego dojdzie jeszcze szadź i obfite opady śniegu, o awarie łatwo.

- Energetyka jest przygotowana na usuwanie ich skutków, ale niestety wiąże się to z przerwami zasilania – mówi Marek Podkowa.

(ew, kl)/fot. M.J.Plitt, A. Olszewski

NUMER BEZPŁATNEJ INFOLINII DLA BEZDOMNYCH 0 800 165 320

Pod tym numerem można uzyskać informację na temat miejsc noclegowych, jadłodajni

czy punktów pomocy rzeczowej lub finansowej.