Zimowe zadymki i miejscowe oblodzenia nie są tylko bolączką kierowców. Ta pora roku to także trudny i pracowity okres dla lotniska w Szymanach. Opady śniegu oraz lód mogą w znacznym stopniu utrudnić funkcjonowanie każdego portu lotniczego. Na szczęście, w dzisiejszych czasach, przypadki gdy jakieś lotnisko zostaje zamknięte z powodu ataku zimy należą do rzadkości. Zeszłotygodniowy atak zimy zakłócił funkcjonowanie kilku lotnisk w Polsce. Doszło nawet do odwołania niektórych lotów. Postanowiliśmy sprawdzić jak z kapryśną aurą radzi sobie lotnisko w Szymanach.
PAS STARTOWY PRIORYTETEM
Zimowe opady nie ominęły lotniska w Szymanach. Podobnie jak w innych portach lotniczych, priorytetem jest utrzymanie w dobrym stanie pasa startowego oraz dróg dojazdowych. Pługi pracujące tutaj mają mało wspólnego z tymi, które na co dzień możemy spotkać na drogach. Maszyny odpowiadające za oczyszczanie pasa startowego to potężne zestawy, które oprócz zwyczajnych pługów wyposażone zostały w specjalne szczotki i dmuchawy.