Zima w bieżącym sezonie zaczęła się u nas wcześnie, bo pokrywą śnieżną w połowie listopada, później mieszała się z aurą jesienną, a nawet wiosenną – w pierwszym dniu 2023 roku mieliśmy około 15 stopni na plusie.

Zima nie chce odejśćOdejść konkretnie jednak jakoś nie chce. W minioną sobotę znów o sobie przypomniała, oferując w kilku turach dość intensywną zadymkę, zamieć tudzież zawieję. W niedzielne popołudnie również popadało całkiem konkretnie (fot. 1) i aż żal się zrobiło, że w trochę sensowniejszym terminie zima wyglądała, jak wyglądała..

Miłośnicy sportów zimowych mają zdecydowanie problem związany z kapryśnością aury. Aby pojeździć sobie na nartach gdzieś pod Szczytnem, trzeba było mieć sporo szczęścia. Śniegu mieliśmy jak na lekarstwo. Lodowiska pod szkołami nie są od jakiegoś czasu wylewane – grozi to szybkim rozpuszczeniem - a ze względów oszczędnościowych zrezygnowano ze sprowadzenia lodowiska sztucznego, którym cieszyliśmy się na razie tylko w dwóch sezonach. Sanki też widzieliśmy tylko sporadycznie. Ci, którzy marzyli o kuligach, musieli się raczej obejść smakiem.

Pozostawał zatem wyjazd do miejscowości posiadających kryte lodowiska lub znacznie dalej – w góry. Tam fani sportów zimowych zawsze znajdą coś dla siebie. Jak wiadomo, znacznie bliżej, bo w naszym województwie, istnieje kilka zagospodarowanych stoków zjazdowych wraz z wyciągami. Do dwóch z nich można dojechać ze Szczytna w niespełna godzinę. Mowa tu o Górze Czterech Wiatrów z Mrągowie i Kartasiówce w Rusi pod Olsztynem. Pierwszy z tych ośrodków był w tym sezonie czynny, choć zdarzały się przestoje spowodowane aurą. Drugi, leżący blisko obwodnicy stolicy województwa, nie został w tym sezonie oficjalnie otwarty, choć np. w okresie ferii zimowych śniegu trochę tam było (fot. 2) . Nie brakuje śmiałków, którzy próbują pozjeżdżać sobie w miejscu także od nas niezbyt odległym – ulokowanym wśród pagórków Gietrzwałdzie. Podobna rozrywka ze stacjami Drogi Krzyżowej w tle (fot. 3) wygląda jednak cokolwiek dwuznacznie

Jak może nasi Czytelnicy pamiętają, w naszym powiecie snuto swego czasy plany przygotowania tego typu miejsca dla narciarzy na naszym gruncie. Grupka urzędników objechała nawet okoliczne moreny, ale na planach się skończyło. Nie da się ukryć, że podobny biznes w obecnych realiach pogodowych, z niezbyt śnieżnymi zazwyczaj zimami i temperaturą często na plusie, byłby mocno ryzykowny.

 

CZAS NA DERBY

W Szczytnie kibiców Stomilu Olsztyn nie brakuje. O swojej wierności „Dumie Warmii” próbują oni przypominać na różne sposoby. Jakiś czas temu lokalni fani Stomilu współtworzyli kibicowski mural znajdujący się w centrum Szczytna, tuż przed kościołem ewangelickim. Sympatycy olsztyńskiego klubu próbują także zachęcać do wyjazdów na mecze Stomilu. Półtora tygodnia temu między drzewami rosnącymi przy alejce nad Jeziorem Domowym Małym rozciągnięto swoisty baner wykonany z folii budowlanej. Po paru dniach był on już całkowicie nieczytelny ( fot. 4 ), a w miniony weekend wylądował w pobliskim koszu (choć do końca się tam nie zmieścił – fot. 5 ). Treść dotyczyła spotkania, które jeszcze nie doszło do skutku (ma odbyć się w najbliższą sobotę), czyli wojewódzkich derbów pomiędzy Stomilem Olsztyn i Olimpią Elbląg.

Ciekawe, co szczycieńscy fani II-ligowego zespołu wymyślą przy najbliższej okazji…

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.