Wstydliwym tematem dla niemieckich organizacji byłych mieszkańców Mazur jest nazistowska przeszłość ich założycieli i pierwszych przywódców. W przypadku szczycieńskiego ziomkostwa aż do 1989 roku sprawowali w nim rządy dawni działacze NSDAP, którzy nie brzydzili się donosami nawet na innych członków swojej partii. Jednym z nich był Max Brenk, autor książki zawierającej przedwojenne zdjęcia Szczytna i okolic.
Stare fotografie
Przedwojenne zdjęcia z terenu naszego powiatu można zobaczyć w wielu miejscach publicznych i w prywatnych zbiorach, pod różną postacią – wiszące na ścianach, skserowane czy też nagrane na płyty CD. Były też publikowane w lokalnej prasie, między innymi w „Kurku Mazurskim”. W przeważającej większości ich pierwotnym źródłem jest wydana po raz pierwszy we wrześniu 1981 roku w Niemczech książka „Der Kreis Ortelsburg im Bild” („Powiat szczycieński na zdjęciach”). Większość opublikowanych w niej fotografii nadesłali sami byli mieszkańcy powiatu szczycieńskiego. Od dłuższego już bowiem czasu ziomkostwa powiatowe organizowały wśród swych członków zbiórkę starych zdjęć. Książkę opracował i wydał Max Brenk. Wcześniej przez 22 lata, od 1954 do 1976 roku, pełnił funkcję przewodniczącego związku byłych mieszkańców powiatu szczycieńskiego. Wstydliwą tajemnicą szczycieńskiego ziomkostwa jest fakt, że Max Brenk miał w naszym powiecie bogatą przeszłość nazistowską. Ponadto jego pierwotne nazwisko brzmiało inaczej, bardziej polsko.
Brzezinski
Max Brzezinski urodził się 3 kwietnia 1899 roku w Kurkach pod Olsztynkiem. W 1932 roku, w wieku 33 lat, gospodarzył na potężnym majątku Otole pod Pasymiem, liczącym około 225 hektarów. 1 sierpnia 1932 roku wstąpił do NSDAP i otrzymał numer członkowski 1 341 879. Po dojściu Hitlera do władzy w 1933 roku Brzezinski został Kreisbauernführerem, czyli przewodniczącym hitlerowskiego chłopstwa powiatu szczycieńskiego. Piastując to nazistowskie stanowisko, często posługiwał się donosami, czasami nieprawdziwymi, oskarżając ludzi o różne „naruszenia”. Doprowadziły one do konfliktu wewnątrz NSDAP w Szczytnie. W listopadzie 1934 roku sąd partyjny w Szczytnie orzekł o wykluczeniu Brzezińskiego z NSDAP, gdyż – jak uzasadniano w wyroku – „nie sprostał on zadaniom i obraził starego, zasłużonego towarzysza partyjnego oraz kierownika obwodu; tym samym przyniósł ujmę i działał wbrew dążeniom partii”. Wyrok utrzymał sąd partyjny w Królewcu. Brzezinski odwołał się jednak do najwyższego sądu partyjnego w Monachium, który obniżył znacznie karę. Wskutek tego łagodnego potraktowania Brzezinski swą partyjną funkcję pełnił do 1942 roku.
Brenk
Około 1934 roku Max Brzezinski zaczął czynić starania o zmianę swego polsko brzmiącego nazwiska. Nie pasowało ono do jego nazistowskiej funkcji. Należało je zgermanizować, gdyż takie działania były zgodne z hitlerowską polityką zacierania śladów polskości. Brzezinski początkowo chciał zmienić nazwisko na „Bürkner”, pochodzące od słowa „Birke” – „brzoza”. Było to ponoć jednak nazwisko już zbyt popularne i zaprzestano jego nadawania. W tej sytuacji Brzezinski wybrał i przyjął nazwisko Brenk. O zmianie nazwiska przez Brzezinskiego Andreas Kossert w 1996 roku napisał w swej pracy magisterskiej: „Jeden stryj zachował stare nazwisko, drugi zmienił je nie na Brenk, lecz na Bürkner. Tak więc istnieją trzy formy nazwiska w jednej rodzinie”.
Skarbnik
Skarbnikiem związku byłych mieszkańców powiatu szczycieńskiego od 12 września 1969 roku do 4 marca 1989 roku był Georg Grothe, który pierwotnie nazywał się Georg Gniewosz. Urodził się 23 listopada 1908 roku. Dokumenty ziomkostwa jako miejsce jego urodzenia podają Rutkowo pod Dźwierzutami, natomiast dokumenty partyjne NSDAP miejscowość Stamka w powiecie mrągowskim. Do NSDAP wstąpił już 1 listopada 1931 roku, uzyskując niski numer członkowski 344 462. W 1934 roku Kreisleiter (kierownik powiatowy) NSDAP w Szczytnie August Turowski mianował Gniewosza kierownikiem biura powiatowego NSDAP, ale jeszcze w tym samym roku Gniewosz stał się szefem powiatowego biura hitlerowskiego chłopstwa, a więc zastępcą Maxa Brzezinskiego – Brenka. Obaj z Brzezinskim – Brenkiem podpisywali donosy, między innymi na Kreisleitera Turowskiego, wcześniejszego szefa Gniewosza. Jako członek NSDAP Gniewosz nie był zbyt zdyscyplinowany. Nie płacił składek członkowskich, w NSDAP kilkakrotnie go skreślano i na nowo przyjmowano. W międzyczasie zmienił nazwisko z Gniewosz na Grothe.
Następca
Stanowisko przewodniczącego związku byłych mieszkańców powiatu szczycieńskiego po Maxie Brenku objął w 1976 roku Gustav Heybowitz. Od 1948 roku do 1970 roku Heybowitz był drugim zastępcą przewodniczącego, a od 1970 roku pierwszym. Funkcję przewodniczącego związku Heybowitz sprawował przez 13 lat, do 4 marca 1989 roku. Urodził się 12 listopada 1903 roku w Świętajnie. Od 1929 roku jego rodzice posiadali majątek Kroninek pod Pasymiem. Do NSDAP wstąpił 1 maja 1937 roku i otrzymał numer członkowski 5 732 310. Od września 1941 roku Heybowitz działał w okupowanym Przasnyszu, ale o jego tamtejszej działalności nic nie wiadomo.
Autorzy książek
Brenk, Grothe i Heybowitz mieli spory udział w opracowaniu i wydaniu niemieckich książek poświęconych powiatowi szczycieńskiemu. Brenk obok książki ze zdjęciami miał i inne zasługi na tym polu. To właśnie za jego rządów, jako przewodniczącego ziomkostwa, wydano dwie najważniejsze publikacje ziomkostwa o historii powiatu szczycieńskiego: „Der Kreis Ortelsburg” i „Die Landgemeinden des Kreises Ortelsburg” (ta ostatnia w dwóch tomach). Po śmierci Georga Grothe w 1991 roku w piśmie byłych mieszkańców powiatu szczycieńskiego, noszącym nazwę „Ortelsburger Heimatbote”, napisano, iż „przy powstawaniu książek poświęconych ziemi rodzinnej zawsze służył radą”. Z kolei Heybowitza chwalono w tymże piśmie za zaangażowanie „na rzecz szerzenia naszej literatury poświęconej ziemi rodzinnej”. Tak więc byli hitlerowcy i donosiciele mieli bardzo duży wpływ na powstanie oficjalnej niemieckiej historii powiatu szczycieńskiego. Nie było to wyjątkiem, gdyż do tego samego doszło również w innych mazurskich powiatach.
Nowa fala
Pisanie, że niemieckie opracowania historyczne o naszym powiecie zostały zdominowane przez byłych członków NSDAP byłoby jednak nieprawdziwe i niesprawiedliwe. W ostatnich latach pojawiło się szereg młodych i obiektywnych autorów, zajmujących się różnymi kwestiami, którzy z racji swojego wieku nie mają na sumieniu takich grzechów jak Brenk, Grothe czy Heybowitz. W kręgach byłych mieszkańców powiatu szczycieńskiego są tacy historycy jak Andreas Kossert czy Bernhard Fisch, którzy bardzo rzetelnie piszą o trudnej historii Mazur, w tym również o tej najbardziej wstydliwej – nazistowskiej, niejednokrotnie wywołując oburzenie i zmieszanie wśród wypędzonych. Dowodem na to jest fakt, że niniejszy artykuł o Maxie Brenku, Georgu Grothe i Gustawie Heybowitzu oparłem na podstawie króciutkiej, liczącej trzy i pół strony publikacji autorstwa właśnie Bernharda Fischa, zamieszczonej w „Roczniku Mazurskim” z 2003 roku, noszącej znamienny tytuł: „O poczuciu wstydu, czyli o ludziach z brunatną przeszłością”. Czy trzeba więcej komentarza?
Sławomir Ambroziak
PS. Max Brenk i Gustav Heybowitz po odejściu z funkcji przewodniczących szczycieńskiego ziomkostwa otrzymali tytuły honorowych przewodniczących. Ten zwyczaj przetrwał do dziś. Edelfried Baginski, przewodniczący szczycieńskiego ziomkostwa w latach 1992 – 2009, żegnając się z tą funkcją w marcu 2009 roku również otrzymał tytuł honorowego przewodniczącego. Max Brenk zmarł w 1984 roku, natomiast Gustav Heybowitz w 1997 roku.