Mieszkańcy bloków przy ul. Leyka i Lanca są wściekli na TBS. Powodem jest to, że choć za oknami temperatura spadła do kilku stopni na plusie, to administracja nie włączyła im ogrzewania. - To, jak jesteśmy traktowani, nie mieści się w głowie. Czy oni nie mają tam termometrów i nie oglądają prognoz pogody? - denerwuje się jedna z mieszkanek, prosząc nas o interwencję.

Zostawieni z zimnymi kaloryferami
Mieszkańcy szczycieńskich bloków skarżą się, że w ich mieszkaniach temperatury są niewiele wyższe od tych na zewnątrz

Końcówka września okazała się w tym roku wyjątkowo chłodna. W miniony weekend nie dość, że padał deszcz, to temperatura spadła do kilku stopni na plusie. Mieszkańcy szczycieńskich bloków administrowanych przez TBS musieli w tym czasie siedzieć w zimnych pomieszczeniach, bo nie włączono im ogrzewania. W poniedziałek do naszej redakcji zadzwoniła poirytowana tą sytuacją pani Elżbieta, prosząc o interwencję. - To, jak jesteśmy traktowani, nie mieści się w głowie. Czy oni tam nie mają termometrów i nie oglądają prognoz pogody? - zastanawia się nasza rozmówczyni, dziwiąc się administracji, bo przecież znaczące ochłodzenie synoptycy zapowiadali już od kilku dobrych dni, więc spadek temperatur nie powinien być żadnym zaskoczeniem.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.