...do przytulania i do kochania. Wielokrotnie słyszę jak dzieci błagają rodziców o pieska lub kotka.

Zwierzątka...
Dżekuś, pies Autorki wraz z pudelką jej siostry. Z prawej syn Mariusz z kotkiem przyniesionym z działki

Gdy spotykają odmowę, to natychmiast wykorzystują wrażliwość dziadków i proszą o wstawiennictwo. Fajnie jest mieć taką przytulankę, ale z doświadczenia wiem, że i tak cały obowiązek związany z czworonogiem spada na rodziców. Dlatego też bardzo spodobał mi się pomysł znajomej, która natychmiast zgodziła się na zakup pieska, pod warunkiem, że dziecko przez dwa tygodnie będzie opiekowało się wirtualnym pupilkiem. Malec aż zapiszczał z radości i z ochotą przystał na wyznaczone warunki. Do jego obowiązków należało wychodzenie z psem trzy razy dziennie. Rano o 7.00, o 12.00 i o 17.00. Przez pierwsze dni nie było problemu, ale po tygodniu... a to nie miał siły wstać, a to deszcz padał... Okazało się, że niestety pieska nie będą mieli, bo to dziecko nie było gotowe, by podołać wyzwaniu. Bardzo spodobała mi się taka pomysłowa i obrazowa metoda ilustrująca obowiązki i konsekwencje związane z posiadaniem czworonoga. Uczy ona odpowiedzialności za udomowione zwierzę.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.