Sposobem na życie członków tego klubu jest bieganie – i to na długie dystanse. Pasję realizują wspólnie już 10 lat. Swój jubileusz w najbliższą sobotę będzie obchodził Amatorski Klub Biegacza w Szczytnie.

Życie w biegu

Prezes i główny pomysłodawca utworzenia tego klubu to Krzysztof Wilczek, ale wszystko zaczęło się chyba od Stefana Jankowskiego i Dariusza Wędrowskiego, szczycieńskich miłośników biegania, którzy jeszcze przed powstaniem AKB przemierzali w tempie szybszym od marszowego okoliczne lasy. Z czasem do grupki dołączył Tomasz Walerzak. - Do nich dokooptowałem ja – wspomina Krzysztof Wilczek.

- Po pierwszym maratonie, w którym wystartowałem z nimi, zaproponowałem, by założyć klub. Było to w 2000 roku – słyszymy. - Odwodzili mnie od tego, bo pojawiały się już w Szczytnie takie próby i się mnie powiodły.

Grupa inicjatywna (w jej skład weszli ponadto Izabela Krzyna i Stanisław Bałdyga) okazała się jednak na tyle silna, że doprowadziła do powstania klubu. Spotkanie założycielskie odbyło się w pomieszczeniu ówczesnego Centrum Sportu, Turystyki i Rekreacji na ul. Śląskiej. W budynku zajmowanym obecnie przez MOS znajdowała się pierwsza siedziba klubu – dziś tę funkcję pełni prywatne mieszkanie Dariusza Wędrowskiego.

WIDOCZNI W KRAJU I ZA GRANICĄ

Choć zawodnicy AKB nie zajmują może regularnie wysokich miejsc podczas biegowych imprez, wartościowych wyników przez 10 lat uzbierało się niemało. Na podiach mistrzostw kraju w biegowych imprezach nauczycieli czy weteranów stawali w swoich kategoriach wiekowych Stefan Jankowski i Krzysztof Wilczek. W 2002 roku AKB zajął w Maratonie Wrocławskim zespołowo 2. miejsce. Prezes Wilczek za bardzo dobry rezultat uznaje 136. miejsce (na 35 tys. uczestników) Dariusza Wędrowskiego podczas słynnego Maratonu Berlińskiego w 2003 roku. Tomasz Walerzak zajął w Berlinie w kategorii juniorów doskonałą 2. lokatę. Dwóch zawodników: Stefan Jankowski i Zygmunt Zapadka może pochwalić się przebiegnięciem ponad 100 maratonów. Reprezentanci AKB triumfowali w latach ubiegłych w organizowanym przez naszą redakcję Plebiscycie na Najpopularniejszego Sportowca Powiatu Szczycieńskiego. Najlepsze wyniki osiąga obecnie Jacek Ciełuszecki, który swoje sukcesy odnosi jednak poza granicami kraju – w tej chwili pracuje i mieszka w Anglii.

- Największym sukcesem jest to, że klub ten istnieje już tyle lat – podsumowuje Krzysztof Wilczek.

A JAK ANIMATOR

Amatorski Klub Biegacza to również animator życia sportowego w Szczytnie. Kilka lat temu organizował wespół z nieistniejącym już stowarzyszeniem NAWA biegi niepodległości. Trzykrotnie przygotował Bieg Po Schodach – do pomysłu powraca obecnie. W ubiegłym roku przeprowadził po raz pierwszy Bieg Tatarskim Szlakiem. Na swoją działalność AKB nie otrzymywał dotychczas środków z kasy samorządowej. Fundusze takie prezes Krzysztof Wilczek chciałby pozyskać na dwie tegoroczne imprezy. Oprócz zamiarów zorganizowanie biegu na 15 km w planach ma wskrzeszenie Maratonu Juranda.

- Są cały czas zapytania na forach biegaczy, co się dzieje z tym maratonem – mówi Krzysztof Wilczek.

WSPOMNIENIA ARTURA TROCHIMOWICZA

Jednym z najaktywniejszych zawodników AKB jest Artur Trochimowicz.

- Trudno byłoby mi wyobrazić sobie życie bez AKB. Są tam fajni koledzy, z którymi lubię być.

Po dziesięciu latach biegania w klubie wspomnień jest dużo, ale Artur Trochimowicz pamięta zwłaszcza wyjazdy do Puszczy Białowieskiej na półmaraton i Hajnowską Dwunastkę. Przeżyciem był również udział w Maratonie Berlińskim.

- Do linii startu, już po sygnale, szło się z dwadzieścia minut, taki był ścisk – wspomina Artur Trochimowicz.

ŚWIĘTUJĄ NA SPORTOWO

Jak wypada sportowcom obchodzić jubileusz? Oczywiście na sportowo. W sobotę 12 lutego po raz czwarty zostanie przeprowadzony Bieg Po Schodach. Start o godz. 11. Jak informuje nas Krzysztof Wilczek, udział zapowiedzieli także biegacze z dość odległych miejscowości. Prezes AKB liczy, że pokonywania blisko 200 stopni schodów ratusza i wieży nie przestraszą się panie. Szczycieński klub ma reprezentować jedyna w zasadzie przedstawicielka płci pięknej w AKB – Jolanta Matacz.

W sobotę przewidziano również rywalizację strażaków (ci będą wbiegać zespołowo w pełnym rynsztunku) i pracowników oraz studentów WSPol.

(gp)