W archidiecezji warmińskiej trwa szczególny  czas modlitw o jedność chrześcijan.

Życzliwi bądźmyRozpoczął się on 5 stycznia mszą ekumeniczną odprawioną w kościele w Rozogach, a kolejnym akcentem związanym z naszym powiatem była niedzielna (19 stycznia) wieczorna msza w  szczycieńskim kościele WNMP (fot. 1). Jej ekumeniczny charakter współtworzyły specjalnie dobrane pieśni oraz treść modlitwy wiernych. Wśród uczestników mszy znaleźli się przedstawiciele władz samorządowych: starosta Jarosław Matłach, wiceburmistrz Ilona Bańkowska i wójt Sławomir Wojciechowski. Nabożeństwu przewodniczył ks. dziekan Andrzej Wysocki, a homilię wygłosił ks. Jacek Bacewicz, proboszcz parafii w Szymanach (fot. 2). W ciągu 10 minut potrafił przedstawić w skrócie historię rozłamów w Kościele oraz  zachęcić zebranych do głębszej refleksji nad własną  wiarą i swojego udziału w budowaniu jedności chrześcijan. – Co wnosi w nasze życie czas tej modlitwy?  Kim tak naprawdę dla mnie, jako ucznia Chrystusa,  jest On sam? Cośmy zrobili z nauki Chrystusa i co z niej nadal robimy? Czy jestem tym wzorowym uczniem Jezusa? Czy jestem życzliwym człowiekiem? (tegoroczne hasło modlitw brzmi „Życzliwi bądźmy”) – to tylko część pytań, które usłyszeli uczestnicy mszy.
Termin „Tydzień Modlitw o Jedność Chrześcijan” funkcjonuje od ponad 100 lat, a zaproponowany został przez amerykańskiego konwertytę ojca Paula Wattsona. W praktyce czas modlitw o zjednoczenie bywa rozciągnięty niemal do miesiąca.

KOMUNIKACYJNE PROBLEMY

Jeszcze parę miesięcy temu jednym z najbardziej obleganym punktów komunikacyjnych w Szczytnie był przystanek przy ul. Kolejowej. Na początku pasażerowie mieli tylko słupek z licznymi rozkładami jazdy zajmującymi ponad metr wysokości. Oczekującym na autobus dostawiono wiatę, z której systematycznie znikała szklana osłona, no i teraz został tylko jej szkielet z ławeczką (fot. 3). Wygląda na to, że przystanek, o który było parę lat temu sporo zachodu (przeniesiono go nawet z miejsca vis a vis wyjazdu z dworca autobusowego) jest coraz mniej potrzebny. Korzystali z niego głównie przewoźnicy, którzy nie dogadali się z ówczesnym zarządcą dworca. Zmienili się (bądź poznikali) przewoźnicy, Bus-Kom został sprzedany firmie przewozowej z Przasnysza i z dworca wyrusza więcej lokalnych połączeń. Na słupku przystankowym przy ul. Kolejowej została tylko tabliczka jednego z przewoźników oferującego parę połączeń do Olsztyna (autobusy odjeżdżają wcześniej  z dworca).
Zmiany powinny zazwyczaj wyjść na lepsze – ale nie zawsze tak jest.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.