Budynek, w którym kiedyś miał swoją siedzibę Translen, a ostatnio posterunek celny, znów jest do wzięcia. Miasto szuka chętnych do jego zasiedlenia.

Po upadku "Translenu", należący do tego przedsiębiorstwa biurowiec został w połowie lat 90. skomunalizowany. Miasto długo zastanawiało się jak go zagospodarować, rozważając nawet przeprowadzenie w to miejsce Zakładu Komunikacji Miejskiej. Ostatecznie oddano obiekt na potrzeby posterunku celnego, o którego lokalizację w Szczytnie usilnie zabiegały władze miejskie i powiatowe. Radość nie trwała długo. Wraz z wejściem Polski do Unii Europejskiej posterunek stracił w naszym mieście rację bytu. Obiekt przy ul. Gnieźnieńskiej znów więc opustoszał. Początkowo rozważano możliwość zaadaptowania go na lokale socjalne dla najuboższych mieszkańców miasta. Ta wersja jednak nie przeszła, bo budynek znajduje się w strefie przemysłowej, a to oznacza, że nie może on służyć celom mieszkaniowym.

Zainteresowanie przejęciem części pomieszczeń wyraziło niedawno Stowarzyszenie "Lazarus", któremu brakuje przestrzeni w dotychczasowej siedzibie mieszczącej się w PCRE przy ul. Pasymskiej. Oprócz "Lazarusa" będą tam mogły wprowadzić się inne działające na terenie miasta stowarzyszenia i organizacje, a także zainteresowane podmioty gospodarcze.

- Obiekt jest w dobrym stanie technicznym, jedynym mankamentem może być tylko odległość od centrum miasta - przyznaje burmistrz Paweł Bielinowicz.

(o)

2004.11.10