Przez całe lato posesję domu rodzinnego radnej Anny Rybińskiej na ul. Gdańskiej odwiedzały bociany mające gniazdo na podwórku jej sąsiada. - Przylatywały do nas co roku, ale nigdy wcześniej nie podchodziły tak blisko ludzi – zauważa radna, podejrzewając, że takie zachowanie ptaków to wynik niespotykanej od dawna suszy i niewystarczającej ilości pożywienia.

Bociany u radnej
Bociany ufnie podchodziły do Anny Rybińskiej i jej sąsiada, oczekując smakowitych kąsków

To, że dzikie zwierzęta coraz częściej osiedlają się w bliskim sąsiedztwie ludzi, już nikogo nie dziwi. Sytuacje takie można zaobserwować także w Szczytnie. Na posesji sąsiadującej z domem rodzinnym radnej Anny Rybińskiej na ul. Gdańskiej swoje gniazdo już od lat mają bociany. W tym roku ptaki zachowywały się jednak inaczej niż do tej pory. Całe lato przylatywały do radnej i jej sąsiada, nie bojąc się podchodzić blisko do ludzi.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.