Wycinka drzew towarzysząca przebudowie drogi z Rozóg do Dąbrów bulwersuje mieszkańców. - Na tym odcinku wygolono wszystko. Zamiast bramy na Mazury, jak mówi nasz wójt, mamy teraz bramę do obory – załamuje ręce Grzegorz Winiarek, właściciel znanego nie tylko w okolicy zajazdu „Tusinek”.

Brama do obory zamiast na Mazury?
Grzegorz Winiarek: – Serce boli taki widok

Przebudowa drogi krajowej z Rozóg do Dąbrów to jedna z największych inwestycji prowadzonych na terenie gminy w ostatnich latach. Jej realizacja wzbudza jednak wątpliwości, a to głównie za sprawą masowej wycinki drzew stojących wzdłuż drogi. - Serce boli na taki widok. Jak się wjeżdża do Rozóg to powinno się czuć, że jest to początek puszczy, a w rzeczywistości zrobiła się plaża. Zamiast bramy na Mazury, jak mówi nasz wójt, mamy teraz bramę do obory – mówi Grzegorz Winiarek, właściciel znanego nie tylko w najbliższej okolicy zajazdu „Tusinek”.

Co na to wójt Zbigniew Kudrzycki?

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.