W Nowy Rok zawsze wchodzimy z nadziejami, oczekiwaniami i planami. „Kurek” postanowił zapytać o nie znanych mieszkańców powiatu.

O udział w naszej noworocznej ankiecie poprosiliśmy samorządowców, ludzi kultury, wymiaru sprawiedliwości, wojska, sportu oraz oświaty. Zadaliśmy im dwa pytania:
1. Jakie nadzieje wiąże Pani/Pan z 2016 rokiem?
2. Jakie ma Pani/Pan najważniejsze plany, marzenia i postanowienia związane z nadejściem Nowego Roku?

DOBRE ZMIANY

Co nam przyniesie 2016 rok?Jarosław Matłach, starosta szczycieński:

1. Liczę na dobre zmiany w Polsce, aby nasze społeczeństwo było z nich zadowolone i żeby stały się one odczuwalne dla statystycznego Polaka. Jeśli chodzi o nasz samorząd, to chciałbym, byśmy pozyskali dużych przedsiębiorców, którzy stworzyliby nowe miejsca pracy. Wiążę duże nadzieję z tym, że powstanie lotniska w Szymanach pobudzi biznes w powiecie.

2. Moim marzeniem jest bezpieczeństwo na naszym rynku pracy. Wśród planów na 2016 r. priorytet stanowi rozbudowa szpitala. W tym roku zakończy się proces dokumentacyjny. Potrzebne są też zmiany systemowe związane z jego funkcjonowaniem. Sami jako samorząd tego problemu nie udźwigniemy. Czekamy, jakie reformy w służbie zdrowia wprowadzi obecna władza, bo na razie o tej sferze mówi się bardzo mało.  Moje prywatne postanowienie noworoczne to częstsze niż dotąd uprawienie sportu i większa aktywność fizyczna. Chciałbym znaleźć czas na bieganie czy pójście na halę.

ATMOSFERĘ ŻYCZLIWOŚCI

Mariola Jaworska, dyrektor Zespołu Szkół nr 3 w Szczytnie:

1. Liczę, że w tym roku nasza szkoła nadal będzie się rozwijała w różnych obszarach, zarówno jeśli chodzi o inwestycje, jak i doskonalenie zawodowe nauczycieli oraz sukcesy uczniów. Rok 2016 r., oprócz nadziei, niesie także pewne obawy związane z zapowiedziami reform w oświacie dotyczących zmian w podstawie programowej czy likwidacji gimnazjów. Nasze, sportowe, funkcjonuje bardzo dobrze i stale się rozwija.

2. Na rok 2016 zaplanowano w szkole szereg inwestycji. Jedną z nich będzie budowa spełniającej wymogi bezpieczeństwa nowej drogi wewnętrznej do internatu. Kolejne wiążą się z dostosowaniem szkoły do potrzeb uczniów niepełnosprawnych. Dzisiaj nasz budynek takich standardów nie spełnia. Marzy mi się, aby poziom kształcenia był u nas coraz wyższy, a młodzież chciała się tu uczyć. Moim marzeniem jest też to, żeby nasza szkoła stała się centrum mądrych inicjatyw i panowała w niej atmosfera życzliwości, byśmy byli zjednoczeni wokół wspólnych celów.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.