W piątkowy wieczór w ruinach zamku krzyżackiego można było, zupełnie za darmo, posłuchać muzyki jazzowej w wykonaniu artystów z Warszawy i Szczytna.

Dixielandowy wieczór

Wieczór Jazzowy zorganizowany przez Towarzystwo Przyjaciół Muzeum odbył się w piątek 7 sierpnia. Na koncert przybyła wcale niemała, jak można by się spodziewać, grupa miłośników tego gatunku, i to w różnym wieku. Nie zabrakło młodzieży oraz osób nieco starszych. Na początku publiczności zaprezentował się szczycieński zespół Rest in Pieces, który, jak się okazało, ma w rodzinym mieście grono wiernych słuchaczy. Potem na scenie pojawiła się znana z występów podczas wernisaży w Muzeum Mazurskim warszawska wokalistka Barbara Maj w towarzystwie pianisty Jarosława Małysa. Z myślą o koncercie w Szczytnie przygotowała ona własne wersje piosenek ludowych zaaranżowanych na jazzowo, a swój występ rozpoczęła akcentem szczycieńskim, śpiewając piosenkę Danusi Jurandówny „Gdybym to ja miała skrzydełka jak gąska”. Gwiazdą wieczoru był kwartet Dixie Warsaw Jazzmen. Muzycy związani ze starą Stodołą przypomnieli publiczności niezapomniane standardy oraz klasyczne już utwory. Zespół złożony z charyzmatycznych weteranów na tyle spodobał się słuchaczom, że zmusili go do bisu. Organizatorzy imprezy chcą, by odbywała się ona co roku. Byłoby to wypełnienie luki po Mazurskiej Nocy Jazzowej, którą przygotowywał jeszcze nie tak dawna MDK.

(ew)/fot. M.J.Plitt