Szczycieńscy radni uchwalili wzrost stawek za odbiór śmieci. Podczas komisji, na której opiniowano uchwałę w tej sprawie, doszło do ostrego spięcia pomiędzy burmistrzem Krzysztofem Mańkowskim a opozycją. Włodarza zirytowało to, że jej przedstawiciele wstrzymali się od głosu. – Proszę mi powiedzieć, jaki był cel tego wstrzymania się? – dociekał, wprawiając w osłupienie swoich oponentów.

Dlaczego się wstrzymaliście?
- Jeszcze mi się nie zdarzyło, odkąd od 21 lat zasiadam w tej sali, żeby burmistrz zadawał radnym takie pytania. Po prostu nas pan obraził – mówiła do Krzysztofa Mańkowskiego radna Anna Rybińska

Tak jak pisaliśmy przed tygodniem, od 1 marca mieszkańcy Szczytna zapłacą więcej za odbiór odpadów. Z 14 zł stawka wzrośnie do 18 zł od osoby. Ci, którzy kompostują bioodpady, mogą liczyć na 2 zł zniżki. Na uchylających się od obowiązku segregacji zostanie nałożona kara w wysokości dwukrotności stawki podstawowej, czyli 36 zł od osoby. Uchwalenie nowych stawek miało miejsce podczas sesji Rady Miejskiej w miniony czwartek. Poprzedziła ją komisja, w trakcie której radni musieli zaopiniować przedstawioną im przez burmistrza uchwałę. Pięcioro z nich: Teresa Moczydłowska, Anna Rybińska, Tomasz Żuchowski, Andrzej Dziuban i Paweł Krassowski, wstrzymało się od głosu, pozostali byli za. Nikt nie zagłosował przeciw.

Mimo pozytywnego dla niego wyniku głosowania, stanowisko opozycji mocno zirytowało burmistrza Krzysztofa Mańkowskiego.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.