Strażacy z OSP Szuć otrzymali z Oddziału Regionalnego Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego nową torbę ratowniczą. Z pewnością przyczyniła się do tego ich ubiegłoroczna akcja, podczas której poskromili rozwścieczonego byka, który poturbował swojego właściciela i uniemożliwiał dotarcie do poszkodowanego załogi śmigłowca LPR.

Dostali torbę za corridę
Strażacy z OSP Szuć (na zdjęciu z przedstawicielami KRUS-u i wójtem) wzbogacili się o potrzebny im podczas ratowania zdrowia i życia ludzi sprzęt

Druhowie z OSP Szuć wzbogacili się o nowy sprzęt przydatny podczas podejmowanych przez nich działań. Jest to torba ratownicza z wyposażeniem, w skład którego wchodzą m.in. kołnierze służącego do zabezpieczania odcinka szyjnego kręgosłupa, szyny, środki opatrunkowe oraz hydrożele. O jej otrzymanie strażacy wnioskowali do Oddziału Regionalnego Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. - Działamy na co dzień wśród rolników, czego przykładem jest choćby ubiegłoroczna akcja z rozjuszonym bykiem – uzasadnia skarbnik OSP Szuć Jerzy Niksa.

To właśnie ta opisywana również w „Kurku” głośna interwencja strażaków przyczyniła się do tego, że ich wniosek zyskał akceptację. Przypomnijmy, że w czerwcu ubiegłego roku na jednej z posesji w Szuci potężny byk zaatakował swojego właściciela. Do poturbowanego mężczyzny wezwano śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Jego załoga nie mogła jednak wejść na posesję, bo uniemożliwiał im to rozwścieczony byk. Wtedy do akcji wkroczyli druhowie, którzy najpierw polali go wodą, a następnie, przy użyciu ciągnika, zagonili do obory.

Torbę ratowniczą wręczył druhom podczas odbywającej się w Szuci co roku spartakiady Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej dyrektor Oddziału Regionalnego KRUS w Olsztynie Henryk Żuchowski.

Nowy sprzęt bardzo szybko okazał się przydatny. Strażacy z Szuci mieli okazję wykorzystać go 2 września podczas wypadku w okolicy Czarnego Pieca, gdzie poszkodowane zostało starsze małżeństwo.

(ew)