Kilka dni temu weszły w życie przepisy o mandacie w warunkach recydywy oraz nowy, bardziej dotkliwy taryfikator punktów karnych. Dla łamiących przepisy oznacza to wyższe mandaty i większe ryzyko utraty prawa jazdy. Wprowadzone zmiany policja tłumaczy koniecznością poprawy bezpieczeństwa na naszych drogach i zmuszeniem kierowców do ostrożniejszej jazdy. Szczycieńscy kierowcy mają na ten temat podzielone zdania.

Drastyczne kary za drogowe wykroczenia
Wjazd na przejazd kolejowy przy czerwonym świetle sygnalizatora lub jeżeli po drugiej stronie nie ma miejsca do kontynuowania jazdy kosztować nas będzie 2000 zł, a przy recydywie 4 000 zł

Mandaty dla kierowców od 17 września mocno poszły w górę. Według nowego taryfikatora, za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu zapłacimy 1,5 tysiąca zł. Wjazd na przejazd kolejowy przy czerwonym świetle kosztować nas będzie 2 tysiąca zł, tyle samo gdy po jego drugiej stronie nie będzie miejsca do kontynuowania jazdy. Nie będzie już można wykasować punktów karnych przez udział w kursach.

POTRZEBNA JESZCZE POWSZECHNA PROFILAKTYKA

Niezatrzymanie przed zieloną strzałką będzie skutkować karą w wysokości aż 6 punktów. Do tej pory kierowcy mogli dostać za to wykroczenie 1 punkt karny i 100 zł mandatu

Wprowadzone zmiany policja tłumaczy koniecznością poprawy bezpieczeństwa na naszych drogach i zmuszeniem kierowców do ostrożniejszej jazdy. Szczycieńscy kierowcy mają na ten temat zdania podzielone.

Romuald Sobolewski: - Większe kary niektórych wpędzą w biedę

Romuald Sobolewski, były zawodowy kierowca z długoletnim stażem uważa, że samo podnoszenie kar, bez towarzyszącej temu powszechnej profilaktyki, nie przyniesie pożądanego efektu. – Niektórych tylko wpędzi w biedę – uważa pan Romuald. Według niego, niewłaściwe zachowania na drodze powinny być piętnowane w środkach masowego przekazu, przede wszystkim w telewizji.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.