ZMORA KOLEKCJONERÓW

Niemal każdy kolekcjoner styka się z problemem kopii i różnego rodzaju fałszerstw.

Fałszerstwa
Szczytno, ulica Hindenburga (obecnie Paderewskiego). Rok 1930. Od tego oryginalnie podpisanego i sygnowanego zdjęcia rozpoczął się wysyp fotografii z fałszywymi pieczątkami Karla Baermanna. (zdjęcie ze zbiorów M. Rawskiego)

Szacuje się, że na rynku malarstwa w Polsce ponad 30% obrazów jest fałszywych. Takie obrazy znajdują się w wielu kolekcjach, a nawet trafiają do najbardziej renomowanych muzeów. W tym przypadku jest to sprawa bardzo poważna, bo w grę wchodzą wielkie pieniądze. Przez fałszerstwa zniszczona została poważna filatelistyka. Problem fałszerstw i kopii pojawia się również w przypadku przedmiotów związanych z historią regionalną. Doświadczeni, znający rynek i opatrzeni kolekcjonerzy zazwyczaj są w stanie obronić się przed kopiami i różnego rodzaju fałszerstwami. Ci mniej doświadczeni lub początkujący są często bezradni. Można powiedzieć, że nauka kosztuje, w niektórych przypadkach dużo. Obecnie najchętniej fałszowane są przedmioty związane z Mrągowem. Dzieje się tak z powodu tego, że kolekcjonerzy zbierający przedmioty związane z tym miastem są w stanie zapłacić za nie więcej, niż jest płacone za podobne przedmioty związane z innymi miastami i powiatami. Jednocześnie tym osobom wysoko licytującym na internetowych aukcjach brakuje wiedzy na temat zbieranych przedmiotów oraz nie znają one rynku, ludzi i zasad z nim związanych. Nie mają się też kogo poradzić lub nie ma kto ich ostrzec.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.