Od ich pracy często zależy to, czy ludzie po ciężkich wypadkach i chorobach odzyskają sprawność, czy też pójdą na renty. Fizjoterapeuci, bo o nich mowa, od półtora miesiąca nie mogą prowadzić swojej działalności w związku z epidemią koronawirusa. Nie wiedzą też, kiedy będą mogli ją wznowić i ta niepewność jest dla nich najgorsza. – Jeszcze sobie jakoś radzimy, ale nie wiemy, co będzie za miesiąc czy dwa – mówi Kacper Stepokura, właściciel Centrum Rehabilitacji i Poprawy Sprawności w Szczytnie.
NAJGORSZA JEST NIEPEWNOŚĆ
Na pytanie, jak teraz sobie radzi, Kacper Stepokura odpowiada krótko: - Nijak. Od 12 marca z powodu epidemii koronawirusa jego Centrum Rehabilitacji i Poprawy Sprawności w Szczytnie jest zamknięte. – Ratujemy się wypożyczaniem sprzętu ludziom, by sami mogli się rehabilitować. Najgorsze jest jednak to, że nie wiemy, kiedy wznowimy działalność – mówi pan Kacper, który zatrudnia trzy osoby. Skorzystał już z tzw. tarczy antykryzysowej, otrzymał zwolnienie z płacenia składek ZUS na trzy miesiące oraz pożyczkę w wysokości 5 tys. złotych. Tę ostatnią przeznaczył na wypłatę kwietniowych pensji pracownikom. Co będzie dalej, nie wie. – Nie chciałbym zwalniać ludzi. Mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby – mówi. Przyznaje, że najgorsza jest niepewność wynikająca z braku terminu ewentualnego przywrócenia działalności fizjoterapeutów. Rząd rozpoczął 20 kwietnia „odmrażanie” gospodarki, podając jedynie kolejne jego etapy, ale bez konkretnych dat. Dopiero ostatni, czwarty, ma objąć salony masażu, do których zaliczono ... fizjoterapeutów. Ci się z tym nie godzą, podkreślając, że są samodzielnym zawodem medycznym i w pilnych przypadkach muszą walczyć o zdrowie i życie pacjentów. Krajowa Rada Fizjoterapeutów powołuje się na przykłady takich krajów jak Niemcy, Irlandia czy Szwajcaria, gdzie przedstawiciele tego zawodu mogą pracować normalnie, a w Norwegii rehabilitacja została przywrócona w pierwszej kolejności.
IM SZYBSZA REHABILITACJA, TYM LEPSZE WYNIKI
Kacper Stepokura podkreśla, że zabiegi wykonywane przez fizjoterapeutów w większości przypadków rzutują na późniejszą sprawność pacjenta.