Nie co dzień się zdarza, by artysta ze Szczytna występował na scenie obok największych gwiazd teatru i filmu. Wyróżnienie takie spotkało Jarosława Chojnackiego, uczestnika niedawnej gali Mistrzów Słowa.
Badania wykazują, że w szkołach występuje coraz więcej konfliktów, a życie szkolne często przesiąknięte jest atmosferą strachu. W tej perspektywie profilaktyka ma znaczenie szczególne.
Pierwszy raz o Małej Ojczyźnie usłyszałem na korytarzu pomieszczeń zajmowanych przez Fundację Kultury, której w owym czasie szefowała Izabela Cywińska. Od tego czasu śledzę losy tego hasła, bo w nim upatruję sukces samorządów najniższego szczebla - gminnych i miejskich. Dlatego też z dużym zainteresowaniem zabrałem się za lekturę książki Jerzego Szmita "Między Wielką a Małą Ojczyzną"
Historia polskiego hymnu narodowego była głównym tematem konferencji „Oblicza polskiego patriotyzmu”. Spotkanie stało się doskonałą okazją do zapoznania się z mniej znanymi faktami dotyczącymi najsłynniejszej pieśni patriotycznej.
Jak co roku w czerwcu, tym razem dziewiątego, w sobotę rozpoczną się kolejne „Dni Kresowe”. Organizator - Towarzystwo Przyjaciół Ziemi Wileńsko – Nowogródzkiej zaprosiło do Szczytna dziecięco – młodzieżowy zespół pieśni i tańca „Prząśniczka” działający przy polskiej szkole średniej im. Henryka Sienkiewicza w Landwarowie. Zespół w ubiegłym roku obchodził jubileusz 25-lecia istnienia.
Na dziedzińcu zamkowym wystąpili jazzmani reprezentujący ścisłą czołówkę tego gatunku.
Znany głównie z twórczości satyrycznej autor odwiedził Szczytno, by opowiedzieć o swojej pasji pisarskiej, podróżach i doświadczeniach z okresu stanu wojennego.
Jeszcze dwadzieścia czy trzydzieści lat temu plakaty były nieodłącznym elementem filmowych czy teatralnych premier, zdobiły ulice większych miast, zapowiadając znaczące wydarzenia kulturalne. Dziś powoli odchodzą w zapomnienie. Najnowsza wystawa w Muzeum Mazurskim przypomina najlepszy okres tej dziedziny sztuki oraz najwybitniejszych jej twórców.
Barwne stroje, ludowe pieśni i żywiołowe tańce sprawiły, że Miejski Dom Kultury zmienił się w kurpiowską wieś, na której akurat odbywa się huczne wesele. Inscenizację tego szczególnego obrzędu zaprezentował zespół folkorystyczny „Cepelia Kurpianka” z Kadzidła.
Pieśni cerkiewne, ludowe, a nawet gospel i przeboje muzyki popularnej można było usłyszeć podczas koncertu kaliningradzkich artystek, które wystąpiły w kościele ewangelicko-augsburskim w Szczytnie.
Mające 28-letnią tradycję folklorystyczne święto zwane "Miodobraniem Kurpiowskim" zgromadziło w ostatnią niedzielę sierpnia wielotysięczne rzesze turystów i kilku polityków.
Rozpoczął się sezon turystyczno-muzealny na wieży szczycieńskiego ratusza. Zainaugurowała go wystawa zbiorów pochodzących z izb regionalnych oraz kolekcji w Rozogach, Olszynach, Wesołowie i Sąpłatach.
Utwory komponują sami, sami piszą teksty. Są muzycznymi samoukami. Grają - jak definiują - hard rock z elementami heavy metalu.
Lud puszczański czuje się na Mazurach coraz lepiej i coraz chętniej prezentuje swoją tradycję, o czym świadczy chociażby frekwencja podczas dorocznego Dnia Kultury Kurpiowskiej. Słabość do folkloru okazali też politycy, którzy w przededniu wyborów parlamentarnych ochoczo przybyli do emdekowskiej sali.
O kresowych rodowodach znanych mieszkańców Warmii i Mazur można się było dowiedzieć podczas spotkania z Tadeuszem Matulewiczem, autorem książki "Wileńskie rodowody".
W muzealnych salach powiało prawdziwą grozą. Ich wnętrze wypełniły tajemnicze postacie rodem z koszmarnych snów, umieszczone w mrocznej scenerii wymarłego miasta.
Kresowiacy mieszkający w Szczytnie mogli po raz kolejny wysłuchać bliskich ich sercom pieśni i obejrzeć solidną porcję rodzimego folkloru. Na deskach Miejskiego Domu Kultury wystąpiły dzieci i młodzież z zespołu wokalno-tanecznego Wołyńskie Słowiki z Łucka.
Jedną z atrakcji kulturalnych długiego weekendu w Szczytnie będzie z pewnością koncert zespołu Wołyńskie Słowiki z Łucka.
Herbaciarnia „Róża Wiatrów” oraz galeria Fotoarkady przygotowały nie lada gratkę dla miłośników twórczości zmarłego przed trzema laty Jacka Kaczmarskiego. Mogli oni wysłuchać koncertu Jarosława Chojnackiego, który wykonał utwory artysty, a potem obejrzeć wystawę zdjęć Janusza Białasa, dokumentujących występy barda w Olsztynie.
Po raz czwarty szczycieńska drużyna rowerowa organizuje wystawę zdjęć dokumentujących letnie wycieczki. Tegoroczna impreza ma jednak szczególny charakter, zbiega się bowiem z jubileuszem 5-lecia "Kręciołów".
Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Korzystając z niej wyrażasz zgodę na ich używanie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki.