W trakcie Dni i Nocy Szczytna, oprócz tradycyjnego piątkowego bankietu, odbyła się także zamknięta impreza w ruinach zamku. Naczelnik Wydziału Promocji tłumaczy, że był to poczęstunek dla zaproszonych delegacji z miast partnerskich. Radny Rafał Kiersikowski zwraca jednak uwagę, że wstęp mieli tam także „sami swoi”, w tym rodziny niektórych radnych i urzędników.

Impreza dla wybranych
Podczas Dni i Nocy Szczytna w ruinach odbywała się zamknięta impreza. Urząd twierdzi, że był to poczęstunek dla zaproszonych delegacji z miast partnerskich, ale zdaniem radnego Kiersikowskiego biesiadowali tam również „sami swoi”

Podczas wrześniowego posiedzenia komisji rewizyjnej radni analizowali wydatki miasta na promocję. Te, do 20 września, wyniosły blisko 175 tys. złotych. Z tej puli najwięcej, bo 32,1 tys. zł wydano na tzw. inne usługi obejmujące m.in. banery, kocyki, grawera, oklejanie autobusów ZKM itp. Znaczącą pozycję w wydatkach na promocję stanowiły też usługi gastronomiczne, na które przeznaczono 24,2 tys. złotych. Kwota ta zaintrygowała radnego Rafała Kiersikowskiego. Chciał on wiedzieć, na co konkretnie przeznaczono te środki.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.