To były zupełnie inne obchody Bożego Ciała od tych, które znamy od dziesięcioleci.

Inne Boże CiałoProcesje w Szczytnie organizowano  nawet za komuny, o czym przed tygodniem na naszych łamach przypomniała Grażynka Saj-Klocek. Szczytno znalazło się w gronie miast, które z powodu trwającej epidemii nie zdecydowały się na przygotowanie tradycyjnej procesji swoimi ulicami. W tym dniu msze miały rozbudowaną liturgię, z dodatkowymi czytaniami nawiązującymi do czterech stacji podczas procesji. Kapłani z parafii Wniebowzięcia NMP wyruszyli w Boże Ciało do okolicznych wiosek, by tamtejsi wierni mieli okazję spotkać się z bliska z Najświętszym Sakramentem (fot. 1). Procesja dookoła świątyni odbyła się w parafii Chrystusa Króla (fot. 2).

Sprawa organizowania lub nieorganizowania dłuższych  procesji wyglądała różnie w poszczególnych miejscowościach naszego powiatu. Publicznego wyjścia na ulice miasta nie zabrakło np. w Olsztynie. W uroczystościach uczestniczył m.in. Paweł Bielinowicz (fot. 3), czyli pierwszy po przemianach burmistrz Szczytna i były mieszkaniec naszego miasta. - Wiara to nie jest tylko kwestia indywidualnego wyboru. To kwestia cywilizacji, w jakiej żyjemy – powiedział przed kamerą regionalnego oddziału TVP.

 

WYPAD DO KLONU (II)

Klon, o czym może nie każdy wie, jest praktycznie w całości (jako zabudowa) wpisany do rejestru zabytków. Miejscowość może poszczycić się ponadto mianem najstarszej drewnianej wsi w Polsce. Czy dużo z tych faktów pozytywnego wynika? Klon, mimo powojennej emigracji do Niemiec części mieszkańców, pozostaje wciąż sporą wsią z liczbą domostw wyraźnie przekraczającą  100. Niestety, część zabudowań mieszkalnych wygląda jak na fot. 4. To, parafrazując Gogola, takie martwe dymy.  Podczas naszego niedawnego wypadu do tej miejscowości dostrzegliśmy, że są tu jednak i drewniane domostwa niedawno wyremontowane (fot. 5).  Choć do rejestru zabytków wpisano całą wieś (oprócz murowanego kościoła będącego zabytkiem oddzielnym), to tak naprawdę obiekty drewniane stanowią mniej więcej trzecią część zabudowy.

Niektóre budynki ogrodzone są tradycyjnymi drewnianymi płotami. W Klonie wejdziemy nawet do drewnianej biblioteki (fot. 6 – budynek z flagą). Osoby przejeżdżające przez wieś zwrócą niewątpliwie uwagę na bardzo dużą liczbę krzyży. Mniejsze umieszczone są od lat na domostwach i stanowią świadectwo wiary jej mieszkańców. Większy krzyż pożegna tych, którzy wyjeżdżają z Klonu w kierunku Rozóg (fot. 7), umieszczony on jest także na pomniku mieszkańców poległych podczas I wojny światowej (fot. 8). Ten drugi krzyż znajduje się na dość ciekawym rozjeździe dróg, z których główna prowadzi do Wielbarka. Jak widzimy, na kilkudziesięciometrowym odcinku mamy tu nietypową jak na wieś drogę dwujezdniową z pasem zieleni. Całość skrywa się w cieniu pamiątkowego dębu.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.