Błękitni Pasym dali sobie wbić aż pięć bramek w rewanżowym spotkaniu barażowym w Suszu, ale w dwumeczu byli jednak wyraźnie lepsi i pozostają w gronie IV-ligowców.

IV liga zostaje w Pasymiu
Patryk Malanowski (z lewej) do Aleksandra Dobrzyńskiego: - Nie uważasz, Olku, że straciliśmy dziś trochę za dużo głupich bramek? - Może i tak, trenerze, ale czwarta liga jest wciąż nasza

Unia Susz - Błękitni Pasym 5:4 (1:3)

1:0 – (3.), 1:1 – Jakub Kulesik (6.), 1:2, 1:3 - Patrycjusz Malanowski (29., 39.), 2:3 – (55.), 2:4 – Maciej Balcerzak (57.), 3:4 – (61.), 4:4 - (67.-k.), 5:4 – (88.).

Błękitni: Brzozowski (83. Zink), Mikulak, Stańczak, B. Nosowicz, Dobrzyński, Świercz, Balcerzak (64. Chlebowski), Kulesik (46. M. Nosowicz), Chrzanowski (61. Łukaszewski), Duplicki, Malanowski (90. Czaplicki).

Mimo że wynik pierwszego spotkania – 5:1 dla pasymian – rozstrzygał w zasadzie wszystko, mecz w Suszu miał swoją dramaturgię. Unia już w 3. min objęła prowadzenie, gdy przy płaskim dośrodkowaniu nie popisał się Brzozowski i wbiegający zawodnik Unii skorzystał z prezentu. W rewanżu strzałem z ostrego kąta popisał się Kulesik i pasymianom grało się już łatwiej. Potwierdzeniem były dwie bramki Malanowskiego, który wiedział, jak odnaleźć się w polu karnym.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.