Jestem pełna wdzięczności za opiekę i leczenie na oddziale wewnętrznym naszego szczycieńskiego Szpitala Powiatowego.

Jednak od początku. Trafiłam na oddział po badaniu EKG u lekarze rodzinnego, Pani Elżbiety Barczewskiej. Wynik był na tyle niepokojący, że otrzymałam skierowanie z dopiskiem „Pilne”. Już na Izbie Przyjęć w szpitalu przywitała mnie bardzo miła pani doktor, która, jak się później okazało prowadziła moje leczenie przez cały pobyt. Nie ukrywam, że to jej niezwykle serdeczne podejście do mnie sprawiło, że towarzyszący mi lęk z powodu znalezienia się w naszym szpitalu, natychmiast minął. Poczułam się bezpiecznie.

Podczas pobytu na początku maja br., doświadczyłam tej życzliwości i ofiarności połączonej z prawdziwą empatią od całego personelu oddziału. Lekarze, pielęgniarki i personel pomocniczy otaczali mnie i każdą z pacjentek, z którymi dzieliłam salę szpitalną, równie dużą troską i fachowością. Kompleksowe badania na początku leczenia, a nawet wyżywienie były dużą, pozytywną niespodzianką. Jak w filmach. Stałe monitorowanie naszego samopoczucia, częste odwiedziny lekarzy prowadzących, dawały niezwykle potrzebne poczucie fachowości personelu, od którego w takich miejscach, my pacjenci jesteśmy niemal w pełni zależni. Pokuszę się o stwierdzenie, iż wielu domowników nie zajęłoby się nami z takim oddaniem i troską, mimo więzi jakie nas z nimi łączą.

Drogi Panie Ordynatorze, ogromny ukłon w stronę Pana prowadzenia oddziału wewnętrznego. Może być Pan dumny ze swojego personelu. Gdyby nie dolegliwości chorobowe, stwierdziłabym, że to wielka przyjemność przebywać na Pana oddziale. Z wyrazami głębokiego szacunku i uznania dla Państwa pracy oraz wdzięczności za opiekę, pragnę gorąco podziękować.

PS.

To prawdziwa metamorfoza, szanowni Państwo, mieszkańcy naszego powiatu.

Niechlubne opinie o oddziale wewnętrznym mogą już stanowić zamkniętą kartę historii naszego szpitala.

Wdzięczna pacjentka

Elżbieta Matwiejczuk