MAJĄC DOZÓR, KRADŁ DALEJ

W środę 23 stycznia szczycieńscy policjanci zatrzymali 20-latka poszukiwanego w związku z licznymi przestępstwami przeciwko mieniu.

W samym tylko grudniu mężczyzna włamał się do lokali użyteczności publicznej, m.in. baru, lokalu gastronomicznego, sklepu spożywczego i studia urody. Sprawca usłyszał pięć zarzutów kradzieży z włamaniem. Sąd Rejonowy w Szczytnie przychylił się do wniosku policji i prokuratury o zastosowanie wobec 20-latka tymczasowego aresztu. Mimo młodego wieku, ma on już niechlubną kartotekę. Wobec niego w Wydziale Dochodzeniowo – Śledczym KPP w Szczytnie prowadzone jest postępowanie dotyczące dziesięciu przestępstw, m.in. włamań dokonanych od listopada do początku grudnia. W związku z tymi zdarzeniami wobec 20-latka zastosowano policyjny dozór połączony z obowiązkiem stawiennictwa w jednostce policji. Młodzieniec jednak go zlekceważył, nie zaprzestając przy tym przestępczego procederu. Dlatego decyzją Sądu Rejonowego w Szczytnie najbliższe dwa miesiące spędzi w tymczasowym areszcie.

SŁONA CENA "BĄCZKÓW"

Niezbyt roztropnym, a przy tym zagrażającym bezpieczeństwu zachowaniem wykazał się pewien 19-letni mieszkaniec gminy Świętajno, który w piątkowy wieczór 25 stycznia postanowił zabawić się w stolicy powiatu. Około godziny 21.00 na pl. Juranda chłopak kręcił „bączki” volkswagenem golfem. Wyczyny młodzieńca nie uszły uwadze policjantów ruchu drogowego, tym bardziej, że w samochodzie, oprócz kierowcy, było jeszcze troje pasażerów. - Swoim zachowaniem 19-latek stwarzał realne zagrożenie dla innych osób oraz pojazdów znajdujących się na parkingu – informuje asp. szt. Anna Walerzak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Szczytnie.  W najbliższym czasie młodzieniec nie będzie miał już okazji do samochodowych popisów, bo stróże prawa zatrzymali mu prawo jazdy.

PÓŁ TONY KRAJANKI W MERCEDESIE

W piątek 25 stycznia wieczorem na ul. Warszawskiej w Rozogach szczycieńscy policjanci kryminalni zajmujący się zwalczaniem przestępczości gospodarczej, podczas działań prowadzonych wspólnie z przedstawicielami Urzędu Kontroli Skarbowej z Olsztyna, zatrzymali do kontroli 26-letniego mieszkańca gminy Szczytno. Kierujący mercedesem mężczyzna przewoził prawie 500 kg krajanki tytoniowej bez akcyzy. Został zatrzymany, a w trakcie składania wyjaśnień przyznał się do zarzucanego mu czynu. Potwierdził, że zabezpieczony towar stanowi jego własność, ale odmówił odpowiedzi na pytanie, skąd pochodzi krajanka tytoniowa i jak wszedł w jej posiadanie. Straty, które mógłby ponieść Skarb Państwa w razie puszczenia w obieg nielegalnego towaru wyceniono na ok. 250 tys. zł. Nic dziwnego, że 26-latkowi grozi teraz wysoka grzywna.