Ludowe przysłowie znalazło potwierdzenie i faktycznie kwiecień przeplata trochę zimy, trochę lata.

Tuż przed Wielkanocą powróciły chłody i w Wielkim Tygodniu przeprosiłam zimową kurtkę. Jednak w Wielki Piątek już to zimowe okrycie okazało się zbędne. Tak jak my ludzie, tak i przyroda zrzuciła zimowe okrycie i wystrzeliła zielenią, pąkami, a nawet kwiatami. Wszystkie wiosny poczynania podziwiałam i fotografowałam.

Grażyna Saj-Klocek

Kwiecień plecień