Po raz pierwszy od pięciu lat Urząd Miejski wszczął postępowanie dotyczące cofnięcia koncesji na sprzedaż alkoholu. Z takim wnioskiem wystąpiła szczycieńska policja.
Całą procedurę rozpoczęli rodzice niespełna 15-letniej panienki, zaniepokojeni faktem, że córka wraca do domu w stanie tzw. wskazującym. Wiedzieli, że chętnie spędza czas w jednym ze szczycieńskich barów. Podjęli swoje własne dochodzenie i stwierdzili, że zatrudnionej w lokalu barmance w sprzedaży piwa nie przeszkadza młodociany wiek klientki. Rodzice o swych ustaleniach, na przełomie listopada i grudnia ubr. zawiadomili policję. Sprawa w styczniu trafiła do prokuratury, a stąd, w postaci aktu oskarżenia, do sądu. Ten postępowanie wobec barmanki warunkowo umorzył między innymi dlatego, że przyznała się do winy.
Z końcem stycznia Urząd Miejski także do postępowania się przyłączy.
- Z policji otrzymaliśmy jedynie krótkie pismo informujące o całej sprawie, a dla nas to za mało - mówi Ilona Bańkowska, naczelnik wydziału gospodarki miejskiej, w którego gestii znajduje się wydawanie i cofanie "alkoholowych" koncesji. - Zwróciliśmy się do KPP o dokumentację z postępowania, ale okazało się, że policja akt nie ma, bo przekazała sądowi. Teraz zwrócimy się więc do tej instytucji.
Póki postępowanie administracyjne trwa, w barze "Magic", nieopodal dworca PKS, bo o ten lokal chodzi, nadal klientom podaje się alkohol. I wcale nie jest pewne, że w niedalekiej przyszłości podawać się nie będzie.
- Najczęściej samo stwierdzenie przez nas nieprawidłowości w jakimś lokalu powodowało, że sytuacja diametralnie zmieniała się na plus - mówi Ewa Banat z KPP, zajmująca się sprawami nieletnich. Najczęściej policyjne postępowania wszczynane są na wniosek rodziców, zaniepokojonych poczynaniem latorośli. - Niestety, dorośli jednak tak naprawdę bardzo rzadko reagują. Wystarczyłoby czasem, by ktoś, kto widzi, że nieletni kupuje np. piwo, ostrzegł sprzedającego, że zawiadomi policję - twierdzi i dodaje, że właściciele sklepów i lokali najbardziej boją się utraty koncesji i często samo ostrzeżenie wystarczy, by więcej nie ryzykowali.
Kontrole placówek handlujących alkoholem przeprowadza okresowo komisja ds. przeciwdziałania alkoholizmowi. Ostatnie nieprawidłowości stwierdziła... pięć lat temu.
- Wtedy komisja złożyła wnioski o cofnięcie koncesji, ale tak się nie stało - mówi Małgorzata Enerlich, inspektor w wydziale oświaty. Zapowiada, że niebawem komisja, we współpracy ze wszystkimi możliwymi służbami, znacznie wzmocni swe działania. - Taką dużą akcję kontrolną planujemy na dzień wiosny, czyli 21 marca.
Przypomnijmy, że ubiegłoroczny pierwszy dzień wiosny zaowocował w Szczytnie niemal powszechnym pijaństwem młodych ludzi. Radiowozy i policjanci mieli pełne ręce roboty ze zwożeniem na komendę pijanych gimnazjalistów.
- W tym roku spróbujemy przeciwdziałać temu zjawisku między innymi poprzez wzmożone kontrole sklepów i patrole - mówi Małgorzata Enerlich. Małe jest prawdopodobieństwo, że kogoś "nakryją", ale może też i mniej będzie odważnych, by sprzedawać piwko małolatom.
(hab)
2003.03.05