Miniona sobota była Dniem Bezpłatnych Diagnoz Logopedycznych. Do ogólnopolskiej akcji włączyli się również logopedzi z naszego powiatu, stwarzając okazję tym, którzy z różnych przyczyn potrzebują pomocy fachowców.

Nie mówi się

Badania odbywały się w siedmiu miejscach - stolicach gmin. Do dyspozycji było łącznie trzynastu logopedów. Ułatwiło to niewątpliwie dotarcie potrzebującym osobom. Frekwencję zaniżył chyba atak zimy - w Jedwabnie np. z zapisanych 40 osób przybyło tylko 14, w Dźwierzutach z 37 - 21. W sobotę w powiecie przebadanych zostało łącznie 151 dzieci, przede wszystkim przedszkolaków i uczniów klas I-III. Wśród skontrolowanych znalazło się także sześcioro gimnazjalistów.

Jakie są najczęstsze wady dziecięcej wymowy? "Króluje" niewłaściwa artykulacja głosek szumiąco-sycząco-ciszących (sz-s-ś itd.). W dalszej kolejności kłopoty dotyczą głoski "r", wymowy bezdźwięcznej, zamiany "k" w "t", jąkania. W dziesięciu przypadkach zaburzenia mowy były na tyle poważne, że uniemożliwiły komunikację.

Zdecydowaną większość, bo ok. 80% przebadanych zakwalifikowano do dalszej terapii. Z tym jednak mogą być pewne problemy. Jak nam powiedziała Gabriela Woźniak, dyrektor szczycieńskiej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej i koordynator akcji na terenie naszego powiatu, kłopotów z dostępem do logopedy nie ma w zasadzie tylko w Szczytnie. W gminach ościennych specjalistów brakuje, bądź możliwości skorzystania z ich pomocy są ograniczone. W Szkole Podstawowej w Rozogach np. po logopedzie został jedynie ładny gabinet. Godziny pracy w nowym roku szkolnym zlikwidowano.

- To, co się dzieje na wsiach, jest po prostu smutne - podsumowuje dyrektor Woźniak. - Planujemy w najbliższym czasie spotkania z wójtami, starania o zatrudnienie logopedów we wszystkich gminach.

W sobotę w budynku szczycieńskiej PPP odbywały się również przesiewowe badania słuchu. U żadnego z ośmiorga skontrolowanych dzieci nie stwierdzono wad. Jeszcze w tym roku przebadanych komputerowo zostanie 300 przedszkolaków.

(gp)

2004.11.24