Dopiero co przyszła spóźniona wiosna, a nasi strażacy mają już do czynienia z coroczną zmorą jaką jest wypalanie traw. Ten niebezpieczny i karalny proceder wciąż ma wielu miłośników.

Nie wypalaj, nie zabijaj

Przedłużająca się tegoroczna zima spowodowała, że niebezpieczny „sezon” wypalania traw znacznie się opóźnił. W ubiegłym roku trawy w naszym powiecie płonęły już 6 marca. Łącznie w 2012 roku zanotowano 85 zgłoszonych pożarów traw. Najwięcej podpalono ich w gminach Pasym, Dźwierzuty, Szczytno, Wielbark i o dziwo w mieście Szczytno. Stolica powiatu jest tu niechlubnym liderem. Trawy płonęły w Szczytnie aż 24 razy. Na drugim miejscu znalazł się Grom, gdzie zanotowano 7 takich przypadków. Łącznie proceder wypalania traw w 2012 roku trwał w naszym powiecie ponad 2,5 miesiąca i objął prawie 60 ha terenów.

Nadejście w końcu słonecznej wiosennej pogody przyniosło już ze sobą pierwsze tegoroczne przypadki wypalania pól i łąk w powiecie szczycieńskim. Choć ten proceder jest zakazany i surowo karany, to wciąż ma wielu miłośników. Wbrew utartym poglądom czynność wypalania traw nie ma żadnego gospodarczego uzasadnienia a straty wywołane bezmyślnym podpaleniem mogą być potężne. Jest to niebezpieczne zarówno dla przyrody jak i dla życia i mienia ludzkiego, w tym dla samych podpalaczy. W całej Polsce w ciągu zaledwie tygodnia wypalanie traw spowodowało już 5 ofiar śmiertelnych.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.