W ciągu czterech pierwszych styczniowych dni istnienia przychodni przy ul. Nauczycielskiej aż 70 osób uznało, że woli korzystać z jej usług. Liczba pacjentów "Elmedu" z 2 tysięcy niespełna cztery lata temu wzrosła do ponad 7 tysięcy.

Mieszkańcy Szczytna od 2 stycznia mogą korzystać z usług lekarzy rodzinnych w dwóch dużych przychodniach: przy ulicach Kościuszki i Nauczycielskiej. Na osiedlu XXX-lecia nową siedzibę ma ta część "Elmedu", która świadczy usługi z zakresu podstawowej opieki medycznej. W przychodni przy ul. Piłsudskiego mieszczą się obecnie jedynie gabinety lekarzy specjalistów.

- Niejednokrotnie spotkałem się z zarzutami, że otwieram drugą przychodnię na osiedlu po to tylko, by zrobić większą konkurencję dla przychodni przy ul. Kościuszki, ale to nieprawda - twierdzi szef "Elmedu" Krzysztof Bączek.

- Zależało mi i zależy na otworzeniu większej liczby poradni specjalistycznych, ale w budynku przy ul. Piłsudskiego nie było już na nie miejsca.

Niezależnie od motywów pomysł utworzenia przychodni lekarskiej w sercu największej szczycieńskiej "sypialni" przynosi oczywiste, ekonomiczne efekty. W ciągu ostatnich dwóch lat "Elmedowi" miesięcznie przybywało około 40-50 pacjentów, pierwsze dni "osiedlowej" działalności to ponad 70 osób, które przeszły doń z innych miejscowych POZ.

Specjalistyka w Szczytnie wciąż pozostawia wiele do życzenia. Odczuwalny jest brak najbardziej "chodliwych" fachowców: kardiologa, onkologa czy gastrologa. Jak twierdzi dyrektor Krzysztof Bączek, na podstawie wstępnych rozmów z warmińsko-mazurską kasą chorych, nie jest wykluczone, że "Elmedowi" przybędzie sześć nowych gabinetów. Czy jednak plan się powiedzie - wciąż jeszcze nie wiadomo, tym bardziej, że wszelkie kontrakty z Warmińsko-Mazurską Regionalną Kasą Chorych, jeśli mają mieć w ogóle rację bytu, muszą być zawarte w ciągu najbliższych trzech miesięcy. Co będzie dalej z finansowaniem służby zdrowia - nie wie nikt.

* * *

Odrębnym, ale równie aktualnym "medycznym" tematem jest kwestia zagospodarowania pomieszczeń w przychodni przy ul. Kościuszki. We wtorek 7 stycznia, władze miasta spotkały się z przedstawicielami wszystkich niepublicznych zakładów podstawowej opieki zdrowotnej, między innymi po to, by dowiedzieć się, które z nich będą w niedalekiej przyszłości zainteresowane otworzeniem swych gabinetów w pomieszczeniach przy ul. Kościuszki. Gdy zakończy się proces likwidacji SPZ POZ, kierowanego przez Danutę Osmolińską-Topolską, a budynek przychodni na powrót stanie się w pełni komunalnym mieniem, gabinety lekarskie będą dzierżawione w drodze przetargów. Tak przynajmniej chce ów proces przeprowadzić miasto.

(hab)

2003.01.15