Cztery martwe krowy i pięć cielaków znaleźli w jednym z gospodarstw na terenie gminy Dźwierzuty policjanci. Zwierzęta były przetrzymywane w złych warunkach sanitarnych, bez jedzenia, picia i opieki lekarza weterynarii. Ich 56-letni właściciel w chwili zatrzymania przez mundurowych miał w organizmie blisko 2,5 promila alkoholu.

Okrutny gospodarz
56-letniemu właścicielowi stada grozi kara do 5 lat więzienia

Zgłoszenie o skrajnie zaniedbanych zwierzętach w jednym z gospodarstw na terenie gminy Dźwierzuty policjanci otrzymali w niedzielę 6 czerwca. Z relacji osoby zgłaszającej wynikało, że na posesji nie ma właściciela i nikt go od pewnego czasu nie widział. Po przyjeździe na miejsce w jednym z budynków gospodarczych mundurowi dokonali makabrycznego odkrycia. Znajdowały się tam cztery martwe krowy i pięć cielaków ze stada liczącego dziesięć sztuk bydła. Udało się ocalić tylko jedno cielę. Zwierzę zostało przekazane pod opiekę osób, które zapewnią mu specjalistyczną pomoc. Do gospodarstwa przyjechał także lekarz weterynarii. Według jego oceny, krowy i cielaki były od dłuższego czasu zaniedbywane. Przebywały w złych warunkach sanitarnych i bez opieki weterynaryjnej. Jeszcze tego samego dnia policjanci zatrzymali 56-letniego mieszkańca gminy Dźwierzuty, właściciela stada. Mężczyzna miał w organizmie blisko 2,5 promila alkoholu i z tego powodu noc spędził w policyjnej celi. Po wytrzeźwieniu usłyszał zarzut znęcania się ze szczególnym okrucieństwem nad zwierzętami, poprzez przetrzymywanie ich w niewłaściwych warunkach, w stanie rażącego zaniedbania, bez dostępu do wody i pokarmu. 56-latkowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności.

(ew), KPP Szczytno