Na nadmiar wody nie narzekamy, słyszymy o grożącej nam w tym roku klęsce suszy, ale przyroda jakby na przekór temu wygląda pięknie.

Owoc częściowo zakazanySłoneczna pogoda plus temperatura dochodząca w ubiegłym tygodniu do 20 stopni – takie warunki kusiły do tego, by wyjść na dłuższy spacer czy wyjechać rowerem za miasto. Obostrzenia zostały w ostatnim czasie złagodzone, stąd chętnych do korzystania z tego nie brakowało. Wprawdzie place zabaw nadal są zamknięte, ale w wielu miejscach można było zobaczyć osoby przysiadające na ławkach – co niedawno było niewskazane. Niżej podpisanego zawsze rozbraja mirabelka kwitnąca przy wjeździe do szczycieńskiego ratusza (fot. 1), jednak i w innych miejscach roślinność zachwyca intensywnością barw.  Swoje dodają także nasadzenia – możemy się cieszyć widokiem narcyzów czy tulipanów. A propos tych ostatnich – media ostatnio donosiły (i pokazywały), że w japońskim mieście Sakura, słynącym z tulipanowych pól, ścięto coś koło 100 tys. tych kwiatów – by nie prowokowały gromadzenia się tłumów. W minionych latach przyjeżdżały tu całe pielgrzymki z nieodległego Tokio, jednak teraz z racji pandemii zdecydowano się na taki radykalny krok. U nas podobnych działań na szczęście nie zauważyliśmy i możemy – oczywiście z rozwagą – choć trochę cieszyć się urokami wiosny.

MAGIA LICZB

Liczby mamy rozmaite, o czym najlepiej powinny wiedzieć dzieci w szkole, ale najbardziej lubimy chyba liczby całkowite, a w szczególności te okrągłe. Nie budzą one na ogół wątpliwości i są najłatwiejsze do wyobrażenia. „Kurek”, przechadzając się ostatnio po mieście, dostrzegł dwa przykłady mocno nietypowego informowania zainteresowanych – właśnie poprzez podanie liczb. Przykład pierwszy to kartka z jednego ze szczycieńskich kościołów. Jak wiadomo, po pewnym poluzowaniu koronawirusowych obostrzeń, liczbę wiernych, którzy mogą wejść do świątyni, oblicza się, dzieląc powierzchnię kościoła przez 15. W rzeczonej świątyni wyszło tyle, ile widać na fot. 2. Część całkowita wpisuje się w biblijną symbolikę, kojarzona jest ponadto z wiekiem Chrystusowym. Wzmacnia ów wiek niejako część dalsza liczby podana w okresie – tylko jak to interpretować w sensie liczby wiernych?
Żadnych ułamków nie ma natomiast na tabliczce przy wejściu do pewnego lokalu gastronomicznego, który wydaje posiłki do spożycia na zewnątrz. Lubiący późnowieczorne spacery muszą  się jednak spieszyć, by nie kupić sobie kolacji równo  o północy – możemy być już wtedy nieobsłużeni (fot. 3).

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.