Wśród siedemnastu sołtysów gminy Dźwierzuty jest dziewięć kobiet. Szalę na korzyść płci pięknej w tej niepisanej rywalizacji przechyliła Dorota Dec – stojąca na czele rady sołeckiej utworzonego kilka miesięcy temu sołectwa Stankowo.

Pani sołtys z pełnym poparciem

Stankowo to niewielka miejscowość oddalona o kilometr od szosy Szczytno-Dźwierzuty. Przed laty większość mieszkańców pracowała w tamtejszym PGR. Dziś zameldowanych jest tam około 150 osób. Wielu spośród nich to emeryci i renciści. Dzieci i młodzieży jest niewiele. Do niedawna wieś tworzyła wspólne sołectwo z Olszewkami, jednak jej mieszkańcy od dawna uważali takie rozwiązanie za niekorzystne. Problemem był chociażby udział w wyborach – Stankowo przypisano bowiem do odległej o kilka kilometrów Jabłonki. Stąd wziął się pomysł utworzenia oddzielnego sołectwa. Stosowną uchwałę w tej sprawie Rada Gminy Dźwierzuty przyjęła w lipcu ubiegłego roku. Od niedawna Stankowo ma również swojego sołtysa. Została nim Dorota Dec, na co dzień gospodyni domowa, która w walce o stanowisko nie miała ani jednego konkurenta – sąsiedzi udzielili jej jednogłośnego poparcia.

- W ogóle nie chcieli słyszeć o innej kandydaturze – mówi nowo wybrana sołtys. Wśród najważniejszych problemów, jakie chciałaby w najbliższym czasie rozwiązać, wskazuje przede wszystkim sprawę wyposażenia wiejskiej świetlicy, mieszczącej się w budynku po byłym sklepie. Korzystać z niej trudno, zwłaszcza zimą, ponieważ w obiekcie brakuje ogrzewania.

- Pisałam już w tej sprawie do Agencji Nieruchomości Rolnych, rozmawiałam też z przedstawicielami gminy. Na razie odzewu brak – mówi Dorota Dec. Wiosną, przy świetlicy ona i jej sąsiedzi chcą własnymi siłami wybudować boisko. Kolejną bolączką mieszkańców Stankowa jest przystanek przy szosie do Dźwierzut. Poprzednią konstrukcję rozbił samochód. Kierowca zobowiązał się do naprawienia szkody, ale urządzenie, które postawił w miejsce starego jest o wiele za małe, żeby skutecznie chroniło przed wiatrem i deszczem.

- Wczoraj czekałam na autobus i mimo że weszłam pod wiatę, to i tak zmokłam. Dołożę wszelkich starań, aby gmina wreszcie zrobiła z tym porządek – zapewnia sołtys.

Wojciech Kułakowski/Fot. A. Olszewski