Istnieją duże szanse na to, że Szczytno zyska nowego partnera za granicą. Chodzi o niemieckie Herten. Z wizytą w tym mieście gościła niedawno trzyosobowa delegacja szczycieńskiego samorządu. Stojąca na jej czele burmistrz Górska zapewnia, że Niemcy traktują współpracę bardzo poważnie.
GOŚĆ POD WRAŻENIEM
Nowy, potencjalny partner Szczytna to 56-tysięczne miasto położone w Zagłębiu Ruhry. Byłoby to drugie partnerstwo z samorządem zza Odry. Od kilku lat powiat i miasto efektywnie współpracują z Bad Kreuznach. Z inicjatywą nawiązania bliższych kontaktów wyszła tym razem strona niemiecka. Po wymianie pism, na początku lipca z krótką wizytą na Mazurach gościła delegacja z Niemiec z burmistrzem Herten Uli Paetzelem na czele. Według burmistrz Danuty Górskiej, pobyt w Szczytnie wywarł na nich bardzo pozytywne wrażenie.
- Podobała im się organizacja naszego urzędu, a także samo miasto oraz najbliższe okolice. Z uznaniem wyrażali się o naszej strategii promocyjnej. Stwierdzili nawet, że pod tym względem jesteśmy bardziej zaawansowani od nich – mówi Danuta Górska. Po tej wizycie Niemcy zaproponowali bliższą współpracę i zaprosili szczycieńskich samorządowców do odwiedzin Herten. Delegacja ze Szczytna, w skład której oprócz burmistrz Górskiej weszli skarbnik Alina Gajkowska i kierownik referatu ds. promocji i projektów europejskich Rafał Wilczek gościła tam przez cztery dni.
HAŁDY I ROWERY
Herten jest miastem o zdecydowanie przemysłowym charakterze. Nie znaczy to wcale, że obiekty fabryczne i kopalnie dominują w jego krajobrazie. Burmistrz Górska opowiada, że Niemcy bardzo dużą wagę przywiązują do inwestycji związanych z zagospodarowaniem zamkniętych kopalń i rekultywacją górniczych hałd.
- Sadzi się na nich drzewa i buduje ścieżki. Na jednej umieszczono nawet zegar słoneczny. Z góry rozciąga się piękny widok na miasto i stamtąd dopiero widać, jak wiele w nim zakładów przemysłowych – relacjonuje Danuta Górska. W zagospodarowywaniu terenów po byłych kopalniach aktywnie uczestniczą miejscowi przedsiębiorcy, sięgający często w tym celu po środki unijne.
- Udział sektora prywatnego w pozyskiwaniu środków europejskich jest w Niemczech o wiele większy niż u nas – podkreśla burmistrz. Szczycieńskim samorządowcom spodobał się również położony w centrum Herten rozległy park.
- Co ciekawe, Niemcy nie „walczą” z naturą tak bardzo jak my. W mieście na trawnikach leżało mnóstwo kolorowych liści. U nas wszystko musi być pod sznurek. Jeśli wygląda inaczej, to oznacza, że teren nie jest zadbany – mówi burmistrz Górska. Nieco inaczej wygląda w Niemczech organizacja samorządu miejskiego. Na jego czele, podobnie jak w Polsce stoi burmistrz, ale jednocześnie kieruje on pracami rady miasta, złożonej z 50 radnych. Pomaga mu w tym dwóch zastępców.
Które z rozwiązań niemieckich dałoby się przeszczepić na grunt szczycieński? W pierwszej kolejności burmistrz Górska wymienia kwestię dróg dla rowerzystów.
- Cykliści swobodnie korzystają tam z chodników, na których wyznaczone są pasy dla pieszych i rowerów. Takie rozwiązanie nie wymaga budowy odrębnych ścieżek – mówi Danuta Górska. Zdradza jednocześnie, że podobne rozwiązanie chciałaby zastosować w Szczytnie. W tym celu miasto już opracowuje koncepcję wydzielenia dróg rowerowych wzdłuż głównych ulic, dzięki czemu możliwe będzie przejechanie Szczytna rowerem z jednego krańca na drugi.
POWAŻNIE ZAINTERESOWANI
Władze Herten w sposób bardzo konkretny i poważny podchodzą do zacieśniania współpracy.
- Od dłuższego czasu interesują się naszym miastem, czytają prasę lokalną, śledzą stronę internetową, kojarzą wszystkie prominentne postacie w Szczytnie – mówi burmistrz. Dodaje, że czynnikiem mogącym dodatkowo scementować partnerstwo są korzenie burmistrza Herten, którego przodkowie wywodzą się z Warmii. Do sformalizowania współpracy potrzebne są stosowne uchwały obydwu rad miejskich. Taką przyjęli już Niemcy. Szczycieńscy samorządowcy jeszcze nie podjęli decyzji, ale wiele wskazuje na to, że głosowanie nad przystąpieniem do partnerstwa to tylko kwestia czasu. Już w maju przyszłego roku Szczytno będzie prezentować swoją ofertę kulturalną i turystyczną na organizowanych w Herten targach. Obydwie strony planują również wymiany pracowników samorządowych oraz młodzieży.
- Chcemy, żeby to partnerstwo nie ograniczało się jedynie do kurtuazyjnych wizyt samorządowców, ale przynosiło także wymierne korzyści mieszkańcom obydwu miast – podkreśla burmistrz Górska.
Wojciech Kułakowski