NIE WYPALAJMY TRAW!

Szczycieńscy strażacy mają w ostatnich dniach pełne ręce roboty. Wszystko to za sprawą osób wypalających zeszłoroczne trawy. Od 10 do 14 kwietnia funkcjonariusze straży interweniowali m.in. w Nowym Gizewie, w Szczytnie na ulicach Lemańskiej, Dąbrowskiego i Podleśnej, na drodze między Augustowem a Targowską Wolą w gminie Dźwierzuty, między Pasymiem a Elganowem oraz na odcinku Romany - Nowe Kiejkuty. Trawa na nieużytkach paliła się także w Linowie, Jerutach, Pasymiu i Gromie. Warto pamiętać, że ogień jest nie tylko niebezpieczny dla zamieszkujących łąki i pola zwierząt, ale również niesie zagrożenie dla ludzi.

- Dym z pożaru powoduje utrudnienia w ruchu drogowym i często przyczynia się do kolizji - ostrzega st. kpt. Jacek Matejko z KP PSP w Szczytnie.

Obowiązujące przepisy mówią, że nie wolno rozniecać ognia w odległości mniejszej niż 100 m od granicy lasu poza miejscami do tego celu wyznaczonymi. Kodeks wykroczeń zabrania również wypalania wierzchniej warstwy gleby lub pozostałości roślinnych. Za złamanie prawa grozi mandat w wysokości do 500 zł.

ZASKOCZENI DILERZY

W dniach 12-13 kwietnia policjanci z KPP w Szczytnie zatrzymali trzech handlarzy narkotyków, którzy działali na terenie powiatu. Okazali się nimi młodzi mieszkańcy gminy Świętajno - Michał K. lat 19, Łukasz P. lat 20 i Sebastian S. lat 27.

- W chwili zatrzymania byli zupełnie zaskoczeni, nie spodziewali się akcji policji - mówi st. asp. Paweł Linowski z KPP w Szczytnie.

Rozpracowywanie zorganizowanej grupy przestępczej trwało od stycznia tego roku. Podczas przeszukiwań policjanci znaleźli i zabezpieczyli ponad 200 szt. tabletek extasy, ok. 300 g marihuany, ponad 20 g amfetaminy, sprzęt służący do porcjowania narkotyków, pieniądze w kwocie 4700 zł oraz komputer. Zabezpieczone mienie ulegnie przepadkowi. Według szacunków policji, ze znalezionych narkotyków można było sporządzić ponad tysiąc "działek". W dalszym ciągu trwają działania zmierzające do ujęcia pozostałych członków grupy. W stosunku do zatrzymanych zostaną złożone wnioski o tymczasowe aresztowania.

DACH W PŁOMIENIACH

W środę 12 kwietnia ok. godziny 21.00 zapalił się dach stolarni w Spychowie. Ogień objął również ścianę przybudówki. Na szczęście pożar dość szybko zauważono. Spaliło się około 10 m2 drewnianego poszycia dachowego krytego papą. Przyczyną pożaru było niewłaściwe eksploatowanie urządzeń grzewczych. Właściciel wycenił straty na 400 zł.

ZAKAZ, WÓDKA I RÓW

We wtorek 11 kwietnia na trasie Kośno - Tylkowo kierujący oplem kadettem 34-letni mieszkaniec Olsztyna stracił panowanie nad pojazdem i wpadł do przydrożnego rowu. Od mężczyzny było czuć silną woń alkoholu. Pobrano mu krew do analizy. Okazało się również, że sprawca kolizji nie posiadał uprawnień do kierowania samochodem, bo wcześniej odebrał mu je Sšd Rejonowy w Olsztynie. Mężczyzna z ogólnymi obrażeniami trafił do szpitala w Szczytnie.

SPECE OD JAZDY NA GAZIE

Rowerzyści z naszego powiatu urastają powoli do rangi niekwestionowanych liderów jazdy na rowerze po pijanemu. Najwyraźniej są przekonani o tym, że po kielichu nie można jeździć tylko samochodem. W poniedziałek 10 kwietnia w Szczytnie policjanci zatrzymali 23-latka, który kierował rowerem, mając we krwi 2,68 promila. W środę 12 kwietnia w Rozogach podobny los spotkał 48-letniego mieszkańca gminy. Alkomat wskazał u niego 1,08 promila. Tego samego dnia zatrzymany w Jedwabnie 55-letni rowerzysta miał we krwi 2,98 promila.

2006.04.19