W szczycieńskiej Radzie Miejskiej wzrasta przedwyborcze napięcie. Można się było o tym przekonać podczas piątkowej sesji. Do porządku obrad w ostatniej chwili wprowadzono zmiany w budżecie. To nie spodobało się radnym PSL-u, którzy uznali, że mieli za mało czasu, by się z nimi zapoznać. Nieoczekiwanie po stronie władz miasta stanęły przedstawicielki opozycji, zarzucając ludowcom, że uaktywnili się dopiero przed wyborami.
![Rozterki PSL-u](/images/issue/2018/14/11_FOTOA.jpg)
MIELI ZA MAŁO CZASU
Nic nie zapowiadało, że odbywająca się tuż przed świętami, piątkowa, nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej w Szczytnie będzie przebiegała w tak napiętej atmosferze. Została zwołana po to, by radni przyjęli uchwałę w sprawie ustalenia stałych okręgów wyborczych. Jednak w ostatniej chwili do porządku obrad wprowadzono punkt dotyczący zmian w tegorocznym budżecie. Jak tłumaczyła skarbnik Alina Gajkowska, było to spowodowane tym, że dzień wcześniej rozstrzygnięto przetargi na przebudowy ulic Osuchowskiego, Podleśnej i Brzozowej (piszemy o tym na str. 17). Ich wynik sprawił, że konieczne okazało się dołożenie środków, które miałyby być zdjęte głównie z budowy kanalizacji w ulicach Wielbarskiej i Pola. Burmistrz Danuta Górska informowała, że miasto starało się o dofinansowanie inwestycji drogowej z rządowego programu, ale nie go nie uzyskało. Stąd przesunięcia w budżecie.
Wyjaśnienia skarbnik i burmistrz nie do końca przekonały wszystkich radnych.