Boże Narodzenie jest w naszym kraju świętem niezwykle oczekiwanym, pełnym radości w te ponure dni zimowe, ale także skłaniającym do refleksji, w tym na temat naszych „braci mniejszych”.
Stare porzekadła mówią, że zwierzęta wówczas przemawiają ludzkim głosem. Dla mnie osobiście to niezwykła symbolika i wyróżnienie tego, że od dawna naszych braci mniejszych zapraszano bliżej nas - byli przecież obecni w żłobie, a potem przy wigilijnym stole. Wiemy dzisiaj, już dokładniej, że zwierzęta mogą wykazywać się empatią, odczytywać nasze uczucia i, nie licząc na względy materialne, ratować z opresji nas, opiekunów lub siebie nawzajem. Dotyczy to zarówno mrówek, jak i psów.
Zawsze walczyłam z tym, aby zwierzęta nie stały się przypadkowym prezentem, ale wiem, że w wielu rodzinach takim prezentem się staną, oby tylko chcianym, przemyślanym, wyczekiwanym i traktowanym odpowiedzialnie do końca swoich dni. To takie moje naiwne świąteczne życzenie. Czas świąt niesie dla zwierząt szereg zagrożeń. Poniżej omówię te największe.
Świąteczne jedzenie
Zdecydowany numer jeden. Chrońmy zwierzęta przed wszelkimi odpadkami ze stołu, od ości, kości po potrawy po prostu przyprawione. Naszym pupilom mocno mogą zaszkodzić również czekolada, orzechy, rodzynki, wędzone ryby, kapusta kiszona, cebula, czosnek.
Psy i koty mają inną budowę wątroby, inne enzymy. Zjedzenie kości może prowadzić do silnych zaparć i niedrożności przewodu pokarmowego, skrętów żołądka, które stanowią bezpośrednie zagrożenie życia. Nasze dania wigilijne mogą powodować biegunkę lub zapalenie trzustki. Do ras szczególnie narażonych na żywieniowe przypadłości należą yorkshire terrier, sznaucer lub shi-tzu.
Zabawki i ozdoby choinkowe
W okresie świąt najbardziej cierpią zwierzęta szczególnie wrażliwe z powodu zaburzeń psychicznych, lękliwe. Nadmiar gości, brak czasu ze strony domowników, fajerwerki – to wszystko im nie sprzyja. Zwierzęta mogą wykazywać zachowania autodestrukcyjne lub po prostu przypadkowo, z nudów czy ciekawości połknąć zabawki choinkowe, łańcuchy, przedmioty naszych dzieci, np. piłeczki, pluszaki, naboje typu NERF. Nie opisuję tu tylko teorii. W naszej klinice w okresie świątecznym nasilenie zabiegów usunięcia ciał obcych jest zatrważające.
Dla psów, kotów, papużek, chomików lub innych zwierząt święta bywają stresujące, duża liczba gości, wszyscy zajęci, wyjazdy do rodziny. Szczególnie ten czas przeżywają psi i koci seniorzy, chorujący na serce czy niedowidzący.
Wszystkim moim Pacjentom i Ich właścicielom życzę, aby święta były szczególnie radosne, a dla naszych pupili bezpieczne i jak najmniej stresujące.
Joanna Rozbicka
lekarz weterynarii